Życie w UK
W złym miejscu i o niewłaściwej porze
Siedzący w swoim samochodzie Harjinder Singh Bhurji rozmawiał przez telefon z przyjacielem, kiedy został napadnięty przez zamaskowanych bandziorów.
Napad miał miejsce w Ilford, we wschodnim Londynie. Przestępcy zażądali oddania kluczyków od jego sportowego mercedesa. Kiedy 32-letni mężczyzna odmówił, trójka złodziei brutalnie wywlekła go z pojazdu. Ugodzony nożem zmarł na miejscu. Mordercy jednak długo nie nacieszyli się swoim łupem. Już po godzinie samochód został porzucony w Chingford, kilka kilometrów od miejsca zdarzenia. Dlaczego? Jeszcze nie wiadomo. Policja już zatrzymała podejrzanych – najmłodszy z nich ma zaledwie 17 lat. W sprawę zamieszany jest również paser, który pomagał bandytom upłynnić na czarnym rynku skradzione rzeczy. Do czego młodocianym przestępcom potrzebny był samochód Bhurjiego?