Styl życia
Uwaga na Muchę!
Kryształowa Kula, sesja w Playboyu, tytuł najlepiej ubranej i gwiazdy roku 2009, fotel jurora w „You Can Dance” to dopiero początek.
Polacy Online – Portal Polaków w UK >>
Anna Mucha to fenomen zakończonego przed kilkoma dniami 2009 roku. Roztańczona aktorka jest chodliwym towarem, z czego sprawę doskonale zdają sobie bądź co bądź jej pośredni odkrywcy, kanał TVN. Włodarze stacji kują zatem żelazo, tzn. muszkę, póki gorąca i chcą podarować jej autorki program. Wieść niesie, że „skrzydlate” show ma za zadanie wnieść do ramówki nieco „świeżości i nowej jakości” i to ono będzie miało pierwszeństwo nadawania w najatrakcyjniejszym czasie emisji. „Anna Mucha Show”, czy coś w tym stylu, jeśli dojdzie do skutku, będzie prawdziwym ciosem w plecy dla byłego chłopaka aktorki, właśnie Kuby Wojewódzkiego. Nic zatem dziwnego, że „powiatowy”, którego program nota bene spada w rankingach oglądalności z miesiąca na miesiąc, drży o swoją karierę i przy każdej nadarzającej się okazji obsmarowuje Muchę zgryźliwymi epitetami, choć trzeba przyznać, że robi to z inteligentną gracją. „Po brawurowym wygraniu „Tańca z gwiazdami” Anna Mucha została jurorką programu „You Can Dance” w miejsce osoby, która aktualnie korzysta z programu ochrony świadków” – czytamy na łamach „Polityki” błyskotliwe obserwacje Kuby zakończone dowcipną wizją przyszłości: „Po zakończeniu kolejnej serii „YCD” Ania Mucha poprowadzi show „Sędzia Anna Maria Mucha”, potem „Mucha – po prostu gotuj”, magazyn „Co za Mucha”, a następnie stacja zmieni nazwę na TVM”. A jeśli Wojewódzki ma rację?…