Urodziła dziecko w szpitalnej toalecie

40-letnia Sharon Willoughby urodziła swoje dziecko w szpitalnej toalecie w Nottinghamshire. Jej prośby o pomoc nie spotkały się z odzewem ze strony personelu medycznego.

Kobieta zgłosiła się do szpitala King\’s Mill Hospital w Nottinghamshire, gdzie dostała preparaty, które miały wywołać poród. Sharon opowiada, że przed zaaplikowaniem leku nie została przebadana i kilka godzin po jego przyjęciu poczuła  ból przeszywający całe jej ciało. Udała się do łazienki, gdzie urodziła córkę Felicity.

Jej partner wyciągnął nowo narodzone dziecko z toalety. – Czekaliśmy 15 minut na pomoc, cały czas trzymając dziecko. Przyciskaliśmy alarm, ale nic się nie działo – powiedział Richard Sum. – W końcu musieliśmy sami dotrzeć do głównej sali, gdzie mogłem zostawić Sharon i ruszyć po pomoc – wspomina. – Nie mieliśmy pojęcia co się dzieje, nikt nie przychodził. Później powiedziano nam, że pielęgniarki myślały, że chcę kubek herbaty – powiedziała Sharon.

Kobieta w wyniku zaniedbania pielęgniarek straciła sporo krwi, potrzebowała transfuzji i pozostała w szpitalu przez kolejne trzy dni. – Gdyby wcześniej wykonano odpowiednie badania, zapewne nie doszłoby do tego – uważa świeżo upieczony ojciec. Obecnie para zastanawia się nad skierowaniem sprawy do sądu i oskarżeniem personelu o niedopełnienie obowiązków.
Fot. Thinkstock  

Miałeś wypadek? Możesz dostać odszkodowanie >>