Praca i finanse
Theresa May: Brytyjskie firmy nie powinny uzależniać się od słabo wykwalifikowanych imigrantów, ale szkolić Brytyjczyków
Po tym, jak wyciekł dokument Home Office dotyczący nowej polityki imigracyjnej po Brexicie, zgodnie z którą słabo wykwalifikowani imigranci z UE mieliby zostać objęci większymi restrykcjami, brytyjskie firmy starły się z Theresą May.
Zgodnie planem Home Office zawartym w 82-stronicowym dokumencie, który wyciekł do brytyjskiego dziennika „The Guardian”, imigranci z UE o niskich kwalifikacjach mieliby po Brexicie szanse na uzyskanie rezydentury jedynie na dwa lata. Odrobinę większymi przywilejami mieliby się cieszyć pracownicy z Unii o wyższych kwalifikacjach i otrzymać pozwolenie na legalną pracę w UK na okres od trzech do pięciu lat.
Wyciekły dokumenty Home Office na temat imigrantów z UE po Brexicie! Gigantyczne ograniczenia dla słabo wykwalifikowanych pracowników
Jak można się domyślić, rządowe plany zakrawają na absurdalne w oczach brytyjskich przedsiębiorców polegających w dużej mierze na pracownikach z Unii Europejskiej. Do starcia liderów brytyjskich biznesów z premier Theresą May doszło właśnie wczoraj, gdy treść rządowych planów wyciekła do prasy.
Downing Street odparło zmasowany atak stwierdzeniem, że brytyjskie biznesy powinny skończyć ze swoją zależnością od „taniej siły roboczej z zagranicy” i bardziej zaangażować się w szkolenia brytyjskich pracowników. Według premier ministrowie mają obowiązek zmniejszyć imigrację po ubiegłorocznym referendum.
Jak powiedziała Theresa May: „Imigracja była dobra dla Wielkiej Brytanii, jednak ludzie chcą, abyśmy mieli nad nią większą kontrolę po tym, jak opuścimy Unię Europejską. Rząd nadal uważa, że istotną kwestią jest utrzymanie salda migracji na zrównoważonym poziomie, szczególnie jeśli ma ona wpływ na ludzi o niskich dochodach”.