Życie w UK

Szokujące wyznania polskiej ofiary współczesnego niewolnictwa w UK

Pan Mirek stał się kolejną ofiarą współczesnego niewolnictwa. Więziony w domu swego oprawcy pracował "na zmywaku" na pełen etat, za co dostawał 20 funtów na tydzień.

Szokujące wyznania polskiej ofiary współczesnego niewolnictwa w UK

Ukrainscy Pracownicy W Polsce

Współczesne niewolnictwo to wciąż duży problem w Wielkiej Brytanii. Jego ofiarami bardzo często padają właśnie imigranci z Polski, którzy do UK przyjeżdżają szukać pracy. Zdarza się, że niezbyt dobrze znają angielski, nie orientują się w lokalnych realiach lub zaufają niewłaściwym ludziom. Serwis "Fakt" przytacza kolejny przypadek tego typu.

Polski gang kieszonkowców napadł na 70-letnią Brytyjkę w Immingham. Kobieta boi się teraz wyjść sama z domu

"Do Anglii wyjechałem osiem lat temu. Poznałem tam Stephana, Roma ze Słowacji i zamieszkałem u niego. Pracowałem na zmywaku u jego kolegi. Przez 2 miesiące było dobrze. Potem powiedział, że muszę mu więcej płacić za pokój – nie 60 funtów tygodniowo, lecz 110. Nie zgodziłem się i wtedy mnie pobił" – zaczyna swoją opowieść na łamach "Faktu" pan Mirek.

Później, było jeszcze gorzej. Polak był zamykany w domu na cały dzień i wypuszczany tylko do pracy. Zmuszano go do sikania do butelek, aby zaoszczędzić na wodzie, sprzątania domu, mycia samochodu. Mirek oddawał całą swoją pensję Słowakowi, a w zamian za to dostawał 20 funtów "kieszonkowego" na tydzień. Sytuacja ta trwał 16 miesięcy.

 

 

W UK czeka nas długa i mroźna zima? Meteorolodzy prognozują, że śnieg spadnie na Wyspach już pod koniec miesiąca!

"Wtedy mnie olśniło. Postanowiłem, że jak tylko znajdzie się okazja to pójdę na policję" – relacjonuje 56-letni mężczyzna z Wrocławia. Udało mu się przetłumaczyć prośbę o pomoc na angielski i korzystając z tego, że jego oprawcy spali, udał się na policję. Życie dopisało do tej historii szczęśliwe zakończenie – proceder udało się ukrócić, pan Mirek wrócił do Polski i znalazł pracę we Wrocławiu.

"W ogóle nie wyjeżdżajcie na Zachód. W Polsce też jest praca, nie warto ryzykować, żeby zarobić kilka groszy więcej. Tutaj budujcie swoją przyszłość" – podsumowuje na łamach "Faktu" swoją historię mężczyzna.

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

Znaczący spadek przypadków poważnej przemocy w Anglii i WaliiZnaczący spadek przypadków poważnej przemocy w Anglii i WaliiPłaca realna w UK jest niższa niż czasie kryzysu w 2008 r.Płaca realna w UK jest niższa niż czasie kryzysu w 2008 r.Szkocki rząd „przetrwał” głosowanie nad wotum nieufnościSzkocki rząd „przetrwał” głosowanie nad wotum nieufnościGeert Wilders rozpowszechnia rasistowskie treści w social mediaGeert Wilders rozpowszechnia rasistowskie treści w social mediaGdzie umieszczeni zostali imigranci z dublińskiego „miasteczka namiotowego”?Gdzie umieszczeni zostali imigranci z dublińskiego „miasteczka namiotowego”?Łosoś z Tesco sprzedawany z dodatkowym zabezpieczeniem przed złodziejamiŁosoś z Tesco sprzedawany z dodatkowym zabezpieczeniem przed złodziejami
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj