Szkocja i Walia grożą paraliżem parlamentu, jeśli rząd nie wprowadzi poprawek do ustawy o Brexicie!

Pierwsi ministrowie Szkocji i Walii, Nicola Sturgeon i Carwyn Jones zapowiedzieli, że jeśli rząd Theresy May nie uwzględni poprawek, które zgłosili do ustawy brexitowej, to zablokują pracę parlamentu.

Daily Mail

Zapisy, o które chodzi, dotyczą "zwiększenia kontroli władz centralnych" oraz  "przeczą założeniom, według których władza centralna ma przykazywać część uprawnień władzom lokalnym". Dokładnie chodzi o przepisy dotyczące ochrony środowiska, rolnictwa i rybołówstwa.

Brexitowa KATASTROFA – wyjście z unijnego rynku skończy się zwolnieniem 70 tysięcy londyńczyków!

Pierwsi ministrowie stwierdzili, że "wielokrotnie próbowali nawiązać współpracę z brytyjskim rządem i opracować konstruktywne rozwiązanie", ale nie zostało to dostrzeżone i wzięte pod uwagę.

W Wielkiej Brytanii obowiązuje parlamentarna zasada, która nakazuje zatwierdzenie nowych przepisów mających wpływ na Szkocję, Walię i Irlandię Północną przez władze tych krajów. Jak dotąd nigdy nie zdarzyło się, że któryś z tych krajów nie udzielił takiej zgody.

Projekt ustawy o Brexicie, o której mowa, został przedstawiony przez rząd w czwartek. Najważniejszym jej zapisem jest zniesienie pierwszeństwa prawa unijnego nad prawem krajowym. Minister ds Brexitu David Davies określił ją jako "ważny etap w procesie wyjścia z Unii Europejskiej". Głosowanie nad ustawą przewidziane jest na jesień.

Zgodnie z projektem przedstawionego w czwartek dokumentu, wraz z zakończeniem negocjacji, czyli z końcem marca 2019 r., straci ważność ustawa o Wspólnotach Europejskich, która wprowadzona została w 1972 r. Umożliwiła ona wdrożenie do prawa brytyjskiego przepisów kolejnych unijnych traktatów.

Szykują się podwyżki cen! Rząd brytyjski ukorzy się przed UE i zgodzi się zapłacić „divorce bill”

Zaprezentowany projekt ma celu umożliwienie przeniesienia do prawa brytyjskiego części praw Unii Europejskiej, do których już dostosowała się Wielka Brytania. Jest to potrzebne do tego, żeby kraj mógł nadal normalnie funkcjonować. Co ważne, ustawa znosi też nadrzędność Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.