Życie w UK
Scotland Yard: Otrucia Sergieja Skripala dokonało dwóch wynajętych morderców, którzy znajdują się teraz pod ochroną Władimira Putina
Fot. Getty
Scotland Yard ogłosił, że za próbą otrucia podwójnego agenta wywiadu Siergieja Skripala oraz jego córki Julii stoi dwóch mężczyzn, którzy znajdują się obecnie pod ochroną Władimira Putina. Jak donosi dziennik „Daily Express” wynajęci mordercy mieli opuścić terytorium Wielkiej Brytanii w ciągu 24 godzin od momentu dokonania ataku.
Scotland Yard mówi o przełomie w śledztwie, ponieważ funkcjonariusze wytypowali dwie osoby potencjalnie zamieszane w próbę otrucia Siergieja Skripala i jego córki Julii. Do próby morderstwa doszło w brytyjskim Salisbury z początkiem marca, a do realizacji celu posłużyła wynajętym mordercom broń chemiczna nowiczok. Substancja ta, która była w przeszłości produkowana w Rosji, zakłóca pracę układu nerwowego, prowadząc w szybkim tempie do śmierci, a do zatrucia dochodzi przede wszystkim poprzez drogi oddechowe i skórę.
Pilne: Pracownica szpitala w Anglii oskarżona o zamordowanie ośmiu noworodków!
Śledczy ze Scotland Yardu ustalili, że niedoszli mordercy opuścili terytorium Wielkiej Brytanii najpóźniej w ciągu 24 godzin od spryskania nowiczokiem drzwi wejściowych do domu Skripala. Brytyjscy śledczy sądzą także, że dwaj poszukiwani mężczyźni znajdują się obecnie w Rosji i że są oni chronieni przez Władimira Putina.
Yulia Skripal wydała oświadczenie. Dziękuje mieszkańcom Salisbury za pomoc i wsparcie
W śledztwie mającym ustalić motyw i sprawców otrucia Siergieja Skripala i jego córki Julii wzięło udział 250 ludzi. Dotychczas policja zabezpieczyła 2 300 przedmiotów mogących pomóc wyjaśnić zuchwałą akcję cudzoziemców na terenie Wielkiej Brytanii, a także przeglądnęli 4 000 godzin nagrań z kamer CCTV oraz przesłuchali 500 świadków.
Zarówno 67-letni podwójny agent Siergiej Skripal, jak i jego córka, 33-letnia Julia, przeżyli atak i teraz dochodzą do zdrowia pilnie strzeżeni przez brytyjskich policjantów. W związku z próbą otrucia tej dwójki w Salisbury doszło do ochłodzenia stosunków między Londynem i Moskwą, mimo iż Władimir Putin stanowczo zaprzeczył, jakoby rosyjskie służby miały z tym zdarzeniem cokolwiek wspólnego.