Rosja: Miedwiediew grozi Polsce

Rosyjski prezydent Dymitrij Miedwiediew zagroził wczoraj użyciem sił zbrojnych w Polsce i Czechach – jako odpowiedź na instalację amerykańskiej tarczy antyrakietowej.

Ostre słowa Angeli Merkel >>

"W tej sytuacji nie dogadamy się z Rosją" >>

Miedwiediew powiedział:

„Będziemy musieli jakoś zareagować i oczywiście – będzie to militarna reakcja”.

Brytyjski minister spraw zagranicznych David Miliband jest w drodze na Ukrainę, gdzie planowane jest podpisanie porozumienia w sprawie zbudowania jak największej grupy koalicjantów sprzymierzonych przeciwko rosyjskiej agresji.

Rosyjski prezydent Dymitrij Miedwiediew został oskarżony o podsycanie kryzysu w Południowej Osetii i Abchazji.

Republikański kandydat do Białego Domu, senator John McCain powiedział wczoraj na konferencji prasowej:

”Działania Moskwy zasługują na potępienie ze strony całej społeczności międzynarodowej. Rosja musi zrozumieć, że gwałcenie prawa międzynarodowego pociągnie za sobą konsekwencje. Ostrzegałem, że Rosja prowadzi politykę faktycznej aneksji, która podważa bezpieczeństwo i stabilizację w regionie”.

Miliband powiedział, że bezzasadne uznanie przez Rosję niepodległości Południowej Osetii i Abchazji jest “nie do zaakceptowania” i niepotrzebnie podsyca i tak napiętą sytuację w regionie.

Francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner skomentował wczoraj oświadczenie Rosji o uznaniu niepodległości separatystycznych republik Gruzji:

„Po uznaniu niepodległości gruzińskich republik, kolejnymi "celami" Rosji mogą stać się Ukraina i Mołdawia. Rosja "działa poza prawem międzynarodowym".

Rosyjskie gazety rozpływają się w zachwytach nad decyzją prezydenta Miedwiediewa:

„Rosja nie boi się ewentualnych restrykcji. Rosja wzięła na siebie odpowiedzialność za przyszłość Abchazji i Osetii Południowej” – pisze Komsomolskaja Prawda.

W prasie pełno jest zdjęć cieszących się Osetyjczyków i Abchazów.

gp