Przesiedział 26 lat za niewinność?

Jakub Tomczak nie jest jedynym, który narzeka na wymiar sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii. Niedawno aktualna stała się również sprawa Jeremy’ego Bambera, który został w 1985 roku skazany za zabójstwo swoich rodziców, siostry oraz dwójki jej dzieci.

W rodzinnej posiadłości Jeremy’ego Bambera 7 sierpnia 1985 roku doszło do brutalnego mordu. Początkowo podejrzana o dokonanie tej zbrodni była jego chora na schizofrenię siostra, którą policja również znalazła martwą na miejscu. Jedyną osobą, która została przy życiu z całej rodziny, był Jeremy, który – jak twierdzi – w momencie zdarzenia znajdował się poza posiadłością. Z zeznań „ocalałego” wynika, że otrzymał od swojego ojca telefon. Nevil Bamber prosił go o przyjazd mówiąc, ze Sheila (starsza siostra Jeremy’ego) wpadła w szał i ma przy sobie broń. Policja po przyjeździe do ich posiadłości zastała ciało Nevila w kuchni (uznali, że przed zabójstwem został pobity), zaś ciała matki Jeremy’ego i siostry znajdowały się w głównej sypialni (Sheila trzymała palec na spuście), natomiast dwójka dzieci została zastrzelona podczas snu. Jak się w wyniku dalszego śledztwa okazało, wskazana przez Jeremy’ego Sheila, była pod wpływem silnych leków, które miały wpływ na jej koordynację (nie byłaby w stanie nawet załadować broni, nie mówiąc już o bójce z ojcem). Stwierdzono, że zlikwidowanie członków swojej rodziny mogło być opłacalne dla Jeremy’ego, który stawał się tym samym jedynym spadkobiercą olbrzymiego majątku. W ciągu 26 lat od osadzenia Bambera w więzieniu, pojawiło się wiele dowodów przydatnych dla sprawy. On sam już po raz trzeci odwołał się od wyroku i jest bardzo pewny swojej „wygranej”. Przez te wszystkie lata konsekwentnie twierdził, że jest niewinny.