Przekręty pracodawców: firmy jak mogą unikają płacy minimalnej

Wiele firm wypracowało nielegalne praktyki, dzięki którym wypłacane pracownikom wynagrodzenia są jeszcze niższe niż przewidują to rządowe wytyczne. Pobieranie opłat za odzież roboczą, czy nie wliczanie do czasu pracy okresów przestoju to tylko niektóre z nich.

Z najnowszej ankiety TUC wynika, że grupą najbardziej narażoną na wykorzystywanie są stażyści – ponad 120 tysięcy z nich nie otrzymuje właściwej stawki wynagrodzenia.Wynagrodzenia na poziomie minimalnym nie często nie otrzymują również imigranci oraz pracownicy agencyjni.

Zdaniem specjalistów, trend unikania płacy minimalnej jest wśród pracodawców bardzo wyraźny – wraz z pojawieniem się prawnych obostrzeń dotyczących kwot wynagrodzeń, firmy zaczęły szukać sposobów na ich obejście.

TUC ujawnił, że przedsiębiorcy coraz częściej nie rejestrują pełnego czasu pracy swoich pracowników, odliczając pracownikom restauracji czy kawiarni godziny, w których w lokalu nie było klientów. Wielu z nich nie refunduje również kosztów przejazdów pomiędzy poszczególnymi placówkami.

Jeśli zdarzy się, że tego typu nielegalna działalność wyjdzie na jaw, chcąc uniknąć kary, pracodawcy „znikają”, aby kilka tygodni później otworzyć przedsiębiorstwo o identycznym profilu, ale pod zmienioną nazwą.

Eksperci apelują do rządu o wprowadzenie stosownych środków prawnych, które pozwoliłyby takim praktykom przeciwdziałać. „Niewypłacanie wynagrodzenia na poziomie minimalnym to praktyka szkodliwa społecznie, którego efekty odbijają się na najbiedniejszych” – komentuje Frances O’Grady – sekretarz generalny TUC. „Nie możemy ustawać w walce, dopóki każdy pracownik nie będzie zarabiał przynajmniej płacy minimalnej. Nie da się zaprzeczyć, że niektórzy pracodawcy świadomie szukają sposobów, aby obecne stawki drastycznie zaniżać” – tłumaczy O’Grady.

TUC postuluje zatrudnienie większej liczby kontrolerów, upublicznianie nazw firm, które zaniżają płacę minimalną oraz podniesienie wysokości kar z 5 do 75 tysięcy funtów.