Życie w UK
Polacy zniszczyli moje życie – Brytyjczyk z zemsty chciał spalić dom imigrantów
Kolejny atak Brytyjczyka na Polaka. "Przez tych cholernych Polaków" Patrick Moran miał zostać zwolniony z pracy. Postanowił się więc zemścić na koledze, z którym pracował w firmie logistycznej.
Rozgoryczony Brytyjczyk rzucił kamieniem w okno domu Patrika Michalaka zlokalizowanego przy Johnson Street w Tyldesley (hrabstwo Greater Manchester). Do tego ataku doszło w miniony czwartek rano, o godzinie 8:30. Na szczęście w tym czasie w mieszkaniu nie było ani jego ofiary, ani jego rodziny i nikomu nic się nie stało.
SKANDAL we Włoszech – uczczą pamięć ofiar Holocaustu… "polską kolacją"
Co ciekawe Moran w swojej nienawiści do obcokrajowców nie potrafił odróżnić mieszkańców krajów środkowej Europy. Patrik Michalek nie pochodzi z Polski, tylko z… Czech. Do Wielkiej Brytanii przeprowadził się pięć lat temu. Po przeprowadzeniu nieudanego ataku napastnik sam zwrócił się na policję i wręcz zaprowadził oficerów policji z Wigan na miejsce zdarzenia. Tam oznajmił, że "Polish Pete" powinien wrócić do swojego kraju. Jeśli tak się nie stanie to zagroził, że spali dom swojego "kolegi".
Choć Moran zapewnił, że absolutnie nie jest rasistą to właśnie przez Polaków jego życie stało się porażką. Utrzymuje, że imigranci z wschodniej Europy, z którymi pracował w sklepie sieci Morrisons w Astley "uwzięli się na niego". Przez ich zmowę miał stracić pracę. Sąd jednak ustalił, że pewnego dnia mężczyzna po prostu przestał pojawiać się w pracy i z tego powodu podziękowano mu za współpracę. Jednak według niego od czasu "spisku Polaków" jego życie zamieniło się w piekło. Bardzo szybko stracił dom, zmuszony był przenieść się do hostelu, a ostatecznie wylądowała na ulicy.
Cud w polonijnej parafii w South Kensington – kilkuletnia Jessica cudownie WYZDROWIAŁA
Napastnik jest przekonany, że za wszystkie jego życiowe niepowodzenia odpowiadają Polacy. Broniący go adwokat podkreślał, że jego atak był dyktowany również tym, że wolał iść do więzienia, niż mieszkać na ulicy.
Sąd w Wigan skazał Patricka Morana na osiem tygodni więzienia za zniszczenie mienia z pobudek rasistowskich i naruszenie zasad zwolnienia warunkowego. "To była wyraźnie zemsta z podtekstami rasistowskimi" – dało się usłyszeć na wokandzie. "W dodatku oskarżony groził, że popełni kolejne przestępstwa."