Życie w UK
Polacy demolują bar z kebabem! To odwet za zamordowanie Polaka przez imigranta [wideo]
Tegoroczna noc sylwestrowa byłaby jedną z najspokojniejszych w ostatnich latach w Polsce, gdyby nie morderstwo 21-letniego Daniela w Ełku. Mężczyzna zginął od ciosów nożem, po awanturze, która wywiązała się pomiędzy nim i imigrantami prowadzącymi bar „Prince Kebab”.
Do morderstwa doszło w noc sylwestrową, tuż po godzinie 22:00. Jak ustalili śledczy, 21-letni Daniel, który w przeszłości miał już konflikty z prawem, wszedł do lokalu „Prince Kebab” i wyniósł z niego dwie butelki napojów, nie płacąc za nie. W reakcji na kradzież za mężczyzną wybiegł właściciel baru i kucharz, 26-letni Tunezyjczyk. Ten ostatni miał wyjąć nóż i w trakcie szarpaniny zadać Danielowi dwa śmiertelne ciosy nożem.
Essex: Polak skatowany na śmierć przez gang młodocianych Brytyjczyków!
W tym samym mniej więcej czasie do lokalu „Prince Kebab” zawitał także kolega Daniela, który również szukał zaczepki z imigrantami serwującymi orientalne kanapki i który wychodząc z baru rzucił pod wejście petardę. W krótkim wywiadzie dla mediów prokurator Wojciech Piktel powiedział, że zarówno Daniel, jak i jego kolega, byli już wcześniej notowani, a 21-latek został dwukrotnie skazany za rozboje.
Polka została zadźgana w dzień referendum ws. Brexitu. Zabójstwo jednak nie zostanie wyjaśnione?
„Prince Kebab” prowadzi Algierczyk, który posiada też polskie obywatelstwo. Został on zatrzymany, i choć jest niemal pewne, że to nie on zadał Danielowi śmiertelne ciosy, to może on usłyszeć zarzut brania „udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia". Poza tym policja zatrzymała też 26-letniego Tunezyjczyka (prawdopodobnego zabójcę) oraz 2 Marokańczyków (ci jednak nie uczestniczyli w bójce).
„Wy dwa psy musicie umrzeć” – Brytyjka skatowała ciężarną Polkę!
W reakcji na zabójstwo 21-letniego Daniela, pod lokalem „Prince Kebab” zgromadziło się w niedzielę 250-300 osób. Ludzie przyszli wyrazić solidarność z ofiarą i jej rodziną, a także zapalić znicze. Sytuacja wymknęła się spod kontroli, gdy kilku mężczyzn zaczęło demolować prowadzony przez cudzoziemców bar. Protestujący wybili szyby, a także obrzucili lokal petardami, butelkami i kamieniami. Zaatakowani zostali też policjanci, którzy zjawili się na miejscu, aby chronić mienie i pilnować porządku. Jak poinformował sierż. szt. Rafał Jackowski, w związku z aktami wandalizmu policja w Ełku zatrzymała 28 osób w wieku 17 – 50 lat.
Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak oznajmił, że w Ełku jest spokojnie, ale lokalne władze przygotowują się na kolejne starcia. Do mediów wyciekła bowiem informacja, że dziś w protest przeciwko zabójstwu Daniela mają się włączyć środowiska kibiców.