Życie w UK

Patolog: gdyby policjanci nie skuli 26-letniego Rafała, dzisiaj by żył

W procesie toczącym się w sprawie zagadkowej śmierci 26-letniego Rafała Deleżucha zeznający patolodzy przyznali, że Polak mógł przeżyć, gdyby został uwolniony z kajdanek i nie miał skutych nóg.

Patolog: gdyby policjanci nie skuli 26-letniego Rafała, dzisiaj by żył

Do tragicznego zdarzenia doszło 15 sierpnia 2012 roku. Młody Polak był na imprezie ze znajomymi w jednym z domów w Leicester. Zostawił tam telefon komórkowy. Gdy następnego ranka starał się odszukać mieszkanie, w którym zostawił telefon, zaczął pukać do obcych domów. Jeden z zaniepokojonych mieszkańców wezwał wtedy policję.

Krzyczał „hospital” i „my heart”

Według zeznań funkcjonariuszy, 26-latek początkowo był spokojny, jednak gdy policjanci go obezwładnili i skuli stał się wyjątkowo nerwowy i agresywny. Podejrzewali, że jest pod wpływem narkotyków, co potwierdziły późniejnsze badania. Został mu podany środek uspokajający, a następnie przewieziono go do szpitala.

Według wersji policji, Polak miał zachowywać się dziwnie, a bariera językowa uniemożliwiła im zrozumienie go. Jeden ze świadków zeznaje jednak, że Deleżuch miał krzyczeć słowa „hospital” i „my heart”.

W szpitalu miał skute nogi i ręce, które uniemożliwiały mu ruchy. Krzyki, które mogły być wołaniem o pomoc nie wywołały żadnej reakcji. Mężczyzna w szpitalu przeszedł dwa zawały serca i wkrótce potem zmarł.

Zeznania patologów

Niezależny patolog dr Nathaniel Carey przyznał, że gdyby Polak został uwolniony z więzów, dzisiaj mógłby żyć. Przypomniał, że Polak został przyjęty na oddział o godz. 9:21, a pierwszy zawał przeszedł o 10:26. Chwilę później doszło do kolejnego zawału, którego już nie przeżył.

„Jest bardziej niż prawdopodobne, że denat mógłby przeżyć, gdyby nie przedłużanie czasu, kiedy jego ruchy były skrępowane” – powiedział patolog, który zeznawał w sądzie na wniosek rodziny zmarłego.

Dr Carey przyznał również, że bezpośrednią przyczyną śmierci było zatrucie amfetaminą połączone z uniemożliwieniem wykonywania ruchów.

Profesor Guy Rutty, który jako pierwszy dokonywał oględzin Polaka przyznał, że skucie go kajdankami mogło być jednym z czynników, ale głównym powodem śmierci było przedawkowanie narkotyków.

„Gdyby nie brał amfetaminy, nie stałbym bym dzisiaj w tym miejscu” – powiedział przed sądem. Zaznaczył również, że za bezpośrednią przyczynę śmierci można uznać delirium, w jakie wpadł Deleżuch. Wskazuje na to choćby podwyższona temperatura ciała, przyśpieszone bicie serca i poziom kwasów w organizmie.

Kontrowersje wokół śmierci

Sprawa dotycząca zdarzeń z sierpnia 2012 roku toczy się przed sądem w Leicester. Działania policji budzą wątpliwość, a według biegłych mogą być jedną z przyczyn śmierci Polaka.

Agresywność policji mogła wynikać z faktu, że Polak był pod wpływem narkotyków, został zatrzymany, gdy dobijał się do jednego z domów. Wcześniej był karany za kradzieże w sklepie i picie alkoholu w miejscach publicznych. Nie stawiał się również na sądowych przesłuchaniach w tej sprawie.

author-avatar

Przeczytaj również

Nielegalna hodowla psów American Bully XL w Sheffield zlikwidowanaNielegalna hodowla psów American Bully XL w Sheffield zlikwidowanaW jakich sytuacjach landlord powinien opłacać council tax?W jakich sytuacjach landlord powinien opłacać council tax?PILNE: Sadiq Khan pozostaje burmistrzem LondynuPILNE: Sadiq Khan pozostaje burmistrzem LondynuBoris Johnson został wyproszony z lokalu wyborczegoBoris Johnson został wyproszony z lokalu wyborczegoPasażerowie narzekają na „niejasne” zasady w kwestii bagażu na lotniskachPasażerowie narzekają na „niejasne” zasady w kwestii bagażu na lotniskachUK nie jest w stanie obronić się przed atakiem rakietowymUK nie jest w stanie obronić się przed atakiem rakietowym
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj