Styl życia
Pasażer Ryanaira zapłacił więcej za siedzenie przy oknie. Okazało się jednak, że przy jego miejscu okna nie było
fot. Twitter
Mężczyzna, który kupił droższy bilet w Ryanairze za miejsce przy oknie, nie otrzymał tego, za co zapłacił i teraz domaga się od irlandzkich linii zwrotu pieniędzy. Jest on stratny podwójnie, gdyż bilet powrotny wykupił dokładnie na to samo miejsce.
Pasażer umieścił na Twitterze zdjęcie swojego miejsca „przy oknie”, za które zapłacił więcej i napisał: „Miejsce przy oknie, za które zapłaciłem w samolocie Ryanaira lecącym do Dublina. Refundacja????”
Niestety widokiem z okna mogli cieszyć się pasażerowie siedzący przed i za mężczyzną, jednak nie on sam, przez zwykły przypadek. Pasażer, który mieszka na co dzień w Berlinie, powiedział „Dublin Live”, że pokrył koszt droższego biletu za miejsce przy oknie także na lot powrotny z tym samym miejscem, więc jest stratny podwójnie.
Przeczytaj też: Ryanair grozi zwolnieniami załogi, jeśli Boeing 737 MAX nie zacznie latać we flocie
– Płacisz więcej, aby czuć się bardziej komfortowo lub przynajmniej na tyle komfortowo, jak można czuć się w ciasnym samolocie – powiedział.
Okazuje się, że podczas rezerwacji miejsc w samolocie, nie widać, które z tych wypadających od strony okien, wcale ich nie mają. Mało osób wie o tym, że są to akurat trzy miejsca w Boeingach 737-800 i powinni unikać ich przy rezerwacji, jeśli zależy im na śledzeniu widoków przez okno.