Życie w UK
Parlamentarzyści dostaną iPady za milion funtów. Nie wszyscy z nich są zadowoleni
Każdy wybrany w majowych wyborach parlamentarzysta dostanie wartego 499 funtów iPada Air 2. Łączny koszt zakupu to ponad milion funtów, ale komisja Izby Gmin twierdzi, że zaopatrzenie polityków w nowy sprzęt to tak naprawdę oszczędność.
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z faktu, że wszystkim siedzącym w parlamentarnych ławach politykom przyjdzie używać sprzętu jednej firmy – Apple. Jak twierdzi minister w gabinecie cieni Chi Onwurah, nawet fakt, że parlamentarzyści otrzymują techniczne gadżety za darmo, nie usprawiedliwia wyboru jednego dostawcy, który jednocześnie narzuca korzystanie z określonego systemu operacyjnego.
„Najbardziej wpływowi ludzie w państwie będą korzystać z platformy, do której dostępu nie ma większość wyborców w moim okręgu – to błąd. Pomijam tez kwestię uchylania się od płacenia podatków (przez Apple – red.). Będę postulował, aby w Parlamencie powstała niezależna platforma cyfrowa, do której dostęp będzie możliwy niezależnie od marki posiadanego sprzętu” – twierdzi Onwurah.
Jak jednak przekonuje parlamentarzysta Liberalnych Demokratów – John Thurso, przejście z iPadów byłoby „zbyt kosztowne”. Jak tłumaczy, decyzję o „wierności”produktom Apple’a podjęto aby zaoszczędzić pieniądze, jakie należałoby przeznaczyć na szkolenia z obsługi sprzętu innych marek. Ponadto, jak podkreśla Thurso, wprowadzenie do użycia tabletów pozwala zmniejszyć koszty druku – publikując dokumenty online, administracja oszczędza rocznie trzy miliony funtów.