Życie w UK
Niewolnictwo w zamkniętych ośrodkach dla imigrantów w UK?
Prawnicy dziesięciu imigrantów zatrudnionych w ośrodkach deportacyjnych w Wielkiej Brytanii chcą, aby Home Office podniosło dla nich stawkę minimalną za ich dobrowolną pracę dla zatrzymanych. Obecna stawka to 1 funt za godzinę, co zakrawa na wyzysk.
Imigranci, którzy dobrowolnie pracują w deportacyjnych ośrodkach zamkniętych w Wielkiej Brytanii mówią wprost o „niewolniczej pracy” przy zarobkach w wysokości 1 funta za godzinę. Dziesięciu z nich rozpoczęło sądową batalię z Home Office.
Prawa imigrantów z UE po Brexicie – najważniejsze fakty
Śmiałkowie pochodzą z Nigerii, Jamajki i Polski. W przeciwieństwie do innych zatrzymanych w ośrodku, nie popełnili oni żadnych przestępstw, a do pracy zgłosili się wprawdzie w ramach wolontariatu, jednak ich zdaniem powinni dostawać za nią więcej niż funta za godzinę.
Z kolei Home Office twierdzi, że praca ta jest dobrowolna i proponowana jest w ramach „walki z nudą” i nie należy do obowiązkowych. Zapowiedziało jednak, że rozważy ewentualną podwyżkę wynagrodzenia.
Wolontariusze mają w swoich zadaniach m.in. sprzątanie toalet, pomoc w kuchni i zbieranie śmieci. Z kolei zatrzymani, którzy popełnili przestępstwa, ale również zgłosili się dobrowolnie do pracy, zarabiają 20 pensów za godzinę. Jeden z nich powiedział, że wygląda to jak „niewolnicza praca”. Home Office wypunktowuje jednak, że wolontariat jest dobrowolny, a żaden zatrzymany nie musi płacić za zakwaterowanie oraz posiłki.