Życie w UK
Nie zapłacisz mandatu za złamanie lockdownu? To staniesz przed sądem – ostrzegają eksperci
Fot. Getty
Eksperci ostrzegają wszystkich mieszkańców UK, którzy nie zapłacili jeszcze mandatu, by z tym nie zwlekali. Kary grzywny nie zostaną umorzone – osoby, które dopuściły się wykroczenia, staną przed sądem.
Z oficjalnych statystyk przedstawionych przez prokuratora generalnego parlamentarzystom zasiadającym w Komitecie Sprawiedliwości wynika, że blisko 50 proc. osób ukaranych mandatem za złamanie lockdownu jeszcze grzywien nie zapłaciło. Na dzień 25 sierpnia w Anglii i Walii wydano 19 200 mandatów, z których nie opłacono blisko 50 proc. W liście do przewodniczącego komitetu, Sir Boba Neilla, prokurator generalna dla Anglii i Walii Suella Braverman poinformowała, że mieszkańcy Wysp opłacili 8 930 mandatów, natomiast 8 954 wciąż pozostawało do zapłaty (większość z nich w Anglii – 8 325, a 629 w Walii). Jednocześnie 1 287 grzywien nie zostało jeszcze zapłaconych z uwagi na fakt, że nie minął jeszcze ich termin, a zatem w stosunku do tych ludzi nie można było wszcząć postępowania sądowego.
Kary za złamanie lockdownu i brak maseczki Kary za złamanie lockdownu, brak maseczki czy za spotykanie się z większą, niż dozwolona, ilością osób, były w ostatnich miesiącach kilkukrotnie zmieniane. W maju kara za złamanie którejś z wytycznych wynosiła £60, a dziś jest to już £100, z tym że recydywistom grozi grzywna w wysokości nawet £3 200. I choć kary są dosyć wysokie, to trzeba pamiętać, że kwota mandatu opłaconego w przeciągu 2 tygodni ulega zmniejszeniu o połowę. Na Wyspach pojawiły się jednak głosy, że policjanci, wymierzając kary, dopuszczali się w ostatnich miesiącach dyskryminacji. Miałaby o tym świadczyć pokaźna, niemal dwukrotnie wyższa liczba mandatów wystawionych mniejszościom etnicznym (Black, Asian and minority ethnic, BAME), niż białym mieszkańcom Wysp.