Praca i finanse
Nauczanie w domu: urzędnicy boją się o dzieci islamistów
Ministerstwo Edukacji zapowiada przegląd pozaszkolnych form edukacji. Urzędnicy boją się, że islamscy ekstremiści w niezarejestrowanych szkołach weekendowych zatruwają dziecięce umysły ideologią nienawiści.
Ile dzieci uczy się w domach? Od 20 do 50 tysięcy. To tylko szacunki, bo brytyjscy rodzice nie mają obowiązku informowania o tym councilu – przypomina “The Independent”. Po kilkudziesięciu stwierdzonych przypadkach wpajania dzieciom ideologii islamskiego terroru, rząd zapowiada jednak twarde zmiany. Organizatorzy nieformalnych szkół i kursów mogą się spodziewać zaostrzenia przepisów i końca działanie bez jakichkolwiek form rejestracji.
Na początek stworzone zostaną stałe punkty kontaktowe w councilach, gdzie rodzice i nauczyciele będą mogli zgłaszać swe zastrzeżenia wobec form i treści nauki pozaszkolnej. Urzędnicy spróbują też dowiedzieć się, ile dzieci korzysta z nauczania w domach, poza kontrolą szkolnych inspektorów.
Nikt już nie ukrywa, że chodzi głównie o walkę z islamskimi, nieformalnymi szkołami koranicznymi, które wbijają dzieciom do głowy treści nie tylko szkodliwe, a wręcz groźne dla nich samych jak i dla innych członków społeczności. Sir Michael Wilshaw z Ofsted mówi wręcz o “poważnym i rosnącym zagrożeniu” dla bezpieczeństwa dzieci w niezarejestrowanych, islamskich ośrodkach kształcenia.
Zagrożenie to dostrzegał już poprzedni rząd. Minister Ed Balls zlecił badanie jakości edukacji domowej. Jednak nie udało się przy okazji stworzyć dobrowolnego systemu rejestracji dla rodziców, którzy zdecydowali się uczyć swoje dzieci w domu.
W Wielkiej Brytanii nie istnieje przymus szkolny. Odpowiedzialność za wykształcenie dzieci spoczywa na rodzicach, nie na państwie. Jedynie rodzice, których dzieciom zostało zaoferowane miejsce w szkole muszą poinformować szkołę, że uczą dziecko w domu. Pozostali nie muszą się z tego nikomu tłumaczyć.
Władze lokalne mogą jedynie wszcząć nieformalne dochodzenie, jeśli mają obawy, że dziecko nie jest objęte odpowiednią edukacją. Wtedy do akcji może też wkroczyć opieka socjalna.