Praca i finanse

Na gazie i pod prąd

Firmy, zaopatrujące mieszkańców Wysp Brytyjskich w gaz, wodę i prąd, bombardują ich coraz to gorszymi wiadomościami. Adam Scorer z „Energywatch” określił planowane przez nie podwyżki cen mediów jako „bezprecedensowe”.

Daleka droga do drugiej Irlandii >>

Widmo recesji nad UK >>

W ostatnich tygodniach właściciel największego dostawcy gazu w Wielkiej Brytanii, Centrica, ogłosił natychmiastową podwyżkę cen gazu o 35% oraz prądu – o 9%. To już drugi wzrost cen w tym roku – pierwszy został ogłoszony w styczniu i wyniósł 15%. W perspektywie oznacza to, że rachunki każdego gospodarstwa domowego mogą wzrosnąć z 600 funtów nawet do 1000 funtów w skali rocznej. Ocenia się, że ta podwyżka jest najwyższym jednorazowym wzrostem cen za gaz w historii. W sierpniu po raz pierwszy miesięczny rachunek za gaz wyniesie ponad 100 funtów. Wzrost cen ogłoszony został zaledwie dwa dni po tym, jak konkurencyjny EDF Energy podwyższył ceny za gaz o 22% i za prąd o 17%. Przedstawiciele British Gas tłumaczyli, że winne temu są skandalicznie wysokie ceny hurtowe za energię. Wielka Brytania cierpi w tej chwili z powodu kończących się rezerw gazu – Centrica ocenia, że w tym roku na Wyspach 40% zużytego gazu będzie pochodzić z importu, co jest znaczącym wzrostem w porównaniu do 27% z roku ubiegłego. – Jest nam bardzo przykro, że musieliśmy podjąć taką decyzję. Zwłaszcza teraz, kiedy budżet wielu gospodarstw domowych jest mocno nadwerężony – powiedział przedstawiciel Centricy.
W pierwszej połowie roku zyski tej firmy miały spaść o 69% w porównaniu do pierwszych sześciu miesięcy 2007 roku, ale Centrica zapowiedziała również, że w tym roku były to ostatnie podwyżki.

Z wodą na bakier

Podwyżki zapowiadają również dostawcy wody na Wyspach. W ciągu następnych pięciu lat mogą podskoczyć nawet o ponad 60%.
South West Water tłumaczy, że wzrost cen jest konieczny, ponieważ życzy sobie tego Unia w związku z wymogiem oczyszczenia systemów kanalizacyjnych.
Consumer Council for Water na południowym wschodzie Anglii sprzeciwia się takim podwyżkom cen. – Obawiamy się, że inwestycyjne plany South West Water spowodują zbyt duży wzrost opłat jak na możliwości finansowe swoich klientów – oświadczył prezes zarządu, Charles Oweson.

Nie zgadza się z tym przedstawiciel firmy, Chris Loughlin. Ustaliliśmy ceny tak niskie jak to tylko było możliwe. Nie będzie również szokująco wysokich jednorazowych podwyżek. Wprowadzimy je stopniowo – odparł.

Z kolei największy dostawca wody na Wyspach, Thames Water, zapowiada niedużo mniejsze podwyżki. Roczny rachunek za wodę, na którym w 2009 roku widnieć będą 283 funty, rok później wyniesie 314 funtów, a pięć lat później już blisko 397 funtów. Thames Water tłumaczy podwyżki z kolei planowanymi inwestycjami w zakresie zakładania wodomierzy i budowy elektrowni wodnej, odsalającej wodę w Oxfordshire. Nie ma wątpliwości, że te wzrosty cen uderzą nie tylko w Brytyjczyków, ale i również w mieszkających na Wyspach Polaków.

Joanna Berendt

author-avatar

Przeczytaj również

Otrzymał 46 000 funtów odszkodowania od counciluOtrzymał 46 000 funtów odszkodowania od counciluOpóźnienia w podróży przez strajki i korki na drogachOpóźnienia w podróży przez strajki i korki na drogachUtrata pracy w Holandii i rozwiązanie umowyUtrata pracy w Holandii i rozwiązanie umowyPogoda w długi weekend. Jakie są prognozy?Pogoda w długi weekend. Jakie są prognozy?Wstępne wyniki wyborów lokalnych są druzgocące dla torysówWstępne wyniki wyborów lokalnych są druzgocące dla torysówNapastnik z mieczem wszedł do przypadkowego domu i zaatakował śpiącego mężczyznęNapastnik z mieczem wszedł do przypadkowego domu i zaatakował śpiącego mężczyznę
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj