Życie w UK
Muzułmanie sprzeciwiają się obowiązkowej rejestracji swoich szkół religijnych na Wyspach
Organizacja zrzeszająca 400 brytyjskich meczetów zdecydowanie odrzuca rządową propozycję obowiązkowej rejestracji medrasów, czyli islamskich szkół teologicznych. The Northern Council of Mosques uważa pomysł za naruszenie wolności religijnej.
Muzułmańskie szkoły uzupełniające miały zostać włączone w program większej kontroli wszystkich tzw. poza państwowych inicjatyw szkolnych. Ministerstwo edukacji wprowadza zmiany, by zapewnić dzieciom lepszą ochronę w procesie zdobywania wiedzy. Wcześniej David Cameron ostrzegał, że nauka nietolerancji musi zostać powstrzymana. Islamscy liderzy nie godzą się na używanie w kontekście medrasów pojęcia ekstremizm.
Muzułmański przywódcy krytykują rządowy plan podkreślając jego błędne założenia stygmatyzujące medrasy, jako miejsce radykalizacji młodych wyznawców Islamu. Imamom nie podoba się nadmierne wkraczanie państwa w prawo do krzewienia postaw religijnych wśród dzieci. Sprzeciwiają się oni również kontroli lekcji, która doprowadzałaby do sankcjonowania praktyk tam się odbywających. W pomyśle Partii Konserwatywnej widzą przede wszystkim drogę do większej alienacji społecznej ich grupy wyznaniowej.
Premier Cameron na konwencji partii konserwatywnej wzywał do objęcia państwową kontrolą miejsca nieformalnej edukacji religijnej, gdzie podopieczni mają „zatruwane głowy i serca wypełniane nienawiścią”. Zgodnie z proponowaną ustawą teraz inspektorzy mieliby możliwość sprawdzania przebiegu nauki oraz nakładania sankcji w przypadkach nadużyć, a nawet zamykania takich miejsc. W całej Wielkiej Brytanii istnieje ok 2 tysiące medrasów.