Życie w UK
Ludzie, którzy twierdzą, że Wielka Brytania nie może przyjąć więcej imigrantów, są w błędzie
Stephen Nickell, z Office for Budget Responsibility (OBR), pozarządowej instytucji odpowiedzialnej za kontrolę finansów publicznych, twierdzi, że NHS znajdowałby się w dużo większych opałach bez imigrantów, a Wielka Brytania nie cierpi wcale na ich nadmiar.
Nickell uważa, że imigranci nie mają szczególnego wpływu na brytyjską gospodarkę, jednak obiekcje ludzi wywierają presję na usługi publiczne.
„Jeden z argumentów jest taki, że jesteśmy małą wyspą. Z drugiej strony miejsca jest sporo. Zurbanizowana część Wielkiej Brytanii zajmuje mniej niż 10% powierzchni kraju.
Od kiedy większa liczba imigrantów jest utożsamiana z większą ilością domów, dróg, lotnisk, większą niż jest wymagana, i od kiedy mówi się o tym, że ludzie są z tego niezadowoleni, imigracja urasta do rangi problemu” – twierdzi Nickell. Zauważa on jednak, że wzrost imigracji zahamował wzrost płacy dla mniej wykwalifikowanych pracowników.
Sir John Major, były premier Wielkiej Brytanii podczas swojego wystąpienia w Berlinie w tym roku oświadczył: „nasza mała wyspa najzwyczajniej nie jest w stanie wchłonąć obecnej i przewidywanej w przyszłości liczby imigrantów”.