Życie w UK

“Procedury zostały dopełnione”. Likwidator odpowiada eksmitowanym Polakom

W odpowiedzi na wczorajsze zarzuty eksmitowanych Polaków, firma Alder King występująca w roli likwidatora nieruchomości przy Bartholomew Street w Exeter, wydała oświadczenie, w którym czytamy, że ich zdaniem wszystkie procedury zostały dopełnione, a eksmisja przebiegała zgodnie z prawem.

“Procedury zostały dopełnione”. Likwidator odpowiada eksmitowanym Polakom

Komornik wszedł na teren posesji w poniedziałek rano. Zaskoczeni Polacy twierdzili, że na spakowanie dobytku i wyniesienie się z mieszkań mieli jedynie 20 minut.

W związku z kontrowersjami, rzecznik prasowy Alder King przedstawił swoją wersję wydarzeń:

„Na początku 2014 roku nawiązaliśmy kontakt z mieszkańcami oraz ich prawnikami. Poinformowaliśmy zainteresowanych, że w związku ze sprzedażą nieruchomości, ich dalsze przebywanie na jej terenie może zostać uznane jako naruszenie własności. Fakt ten został potwierdzony wyrokiem sądu, który 16 maja wydał nakaz zajęcia posesji. Zgodnie z zarządzeniem, mieszkańcy mieli 28 dni na opuszczenie terenu. Podczas rozprawy, na której miało miejsce wydanie nakazu osobiście zjawił się jeden z mieszkańców, jak również prawni reprezentanci pozostałych lokatorów oraz tłumacz. Niestety, mieszkańcy nie zastosowali się do nakazu. Sprawa została więc skierowana do sądu wyższej instancji. Jego decyzją, Alder King został zwolniony z obowiązku wysyłania powtórnego zawiadomienia o eksmisji”.

Martyn Jones, starszy partner w Alder King, powiedział, że jest mu przykro z powodu stresu na jaki narażono mieszkańców, jednak wszystkie działania firmy były zgodne z formalnymi procedurami.

Eksmitowani Polacy mieli głównie zastrzeżenia do pracy komornika i firmy ochroniarskiej, która eksmisję przeprowadzała. W wywiadzie dla Polskiego Radia Londyn jedna z mieszkanek opisała działania eksmitujących służb jako „dość brutalne i chaotyczne”. Jak wynika z relacji świadków, urzędnicy nie byli do końca pewni, które z lokali mają zostać zgodnie z nakazem sądu zajęte.

Jako że eksmisja miała podstawy prawne, wezwana na miejsce zajścia policja była bezradna. Wyrzuceni Polacy twierdzą, że nie chodzi im o podważanie zasadności eksmisji, ale o sposób, w jaki ich potraktowano: „Nikogo nie oskarżamy, nie prosimy o pomoc. Po prostu nie chcemy być traktowani jak zwierzęta” – stwierdziła w wypowiedzi dla tvn24 jedna z poszkodowanych.

Jako wyraz dobrej woli i chęci współpracy, komornik zmienił firmę ochroniarską która obecnie pilnuje dostępu do budynku.

author-avatar

Przeczytaj również

Rząd planuje reformę i zastąpienie PIP nowym systememRząd planuje reformę i zastąpienie PIP nowym systememNapastnik z mieczem zaatakował ludzi przy stacji metraNapastnik z mieczem zaatakował ludzi przy stacji metraO ile więcej zapłacimy za żywność po wprowadzeniu kontroli granicznych?O ile więcej zapłacimy za żywność po wprowadzeniu kontroli granicznych?Od wtorku ruszają kontrole fizyczne towarów wwożonych do UKOd wtorku ruszają kontrole fizyczne towarów wwożonych do UKPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiCzy uczniowie angielskich szkół są w nich bezpieczni?Czy uczniowie angielskich szkół są w nich bezpieczni?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj