Praca i finanse
Korzystanie z komórki w samochodzie może kosztować cię 200 funtów – nawet jeśli nie prowadzisz!
Mandat sięgający nawet 200 funtów oraz sześć punktów karnych – oto kara przewidziana za używanie telefonu komórkowego w samochodzie siedząc… na miejscu pasażera. W jakich okolicznościach policjant może ją nałożyć?
Oczywistym zdaje się fakt, że w brytyjskim prawie drogowym karane jest rozmawianie przez telefon komórkowy podczas jazdy samochodem bez użycia zestawu głośnomówiącego. Okazuje się jednak, że mandatem można zostać ukaranym także za używanie komórki z fotelu pasażera! I tylko z pozoru przepis ten może wydawać się śmieszny lub zwyczajnie absurdalny…
DOWIEDZ SIĘ, JAK OTRZYMAĆ ODSZKODOWANIE ZA OPÓŹNIONY LUB ODWOŁANY LOT>>
Kodeks przewiduje bowiem taką właśnie karę dla instruktorów jazdy podczas odbywania lekcji z ich kursantami. W związku z tym, że to właśnie oni z prawnego punktu są odpowiedzialni za samochód, to w świetle przepisów drogowych słuszne wydaje się, aby za rozmowę przez telefon w takiej sytuacji ukarać odpowiednim mandatem.
Na łamach "The Daily Express" głos w tej sprawie zabrał Neil Greig z IAM RoadSmart. "Nadzorowanie osoby uczącej się faktycznie sprawia, że instruktor traktowany jest w taki sposób, jakby sam siedział za kierownicą. Uczenie się jazdy samochodem jest na tyle stresujące, że nie trzeba dodawać do tego instruktora, który jest bardziej zajęty swoim telefonem, niż tym co dzieje się na drodze" – celnie spuentował całą sytuację.
Najniebezpieczniejsze drogi w Wielkiej Brytanii – Gdzie dochodzi do największej ilości wypadków?
Warto jednak dodać, że nie we wszystkich przypadkach instruktor jest traktowany w taki sposób, jakby poniekąd sam prowadził. Jeśli jego uczeń przekroczy prędkość i zostanie na tym przyłapany, to punkty idą na jego konto, a nie obciążają bilansu instruktora.
Na zakończenie warto dodać, że w Wielkiej Brytanii mamy do czynienia z najwyższymi mandatami związanymi z używanie telefonów komórkowych w samochodzie. W zeszłym roku ich stawki poszły jeszcze w górę.