Życie w UK

Kochaj i kontroluj

– Dziewczyny, alarm! Tryb pilny! Zbiórka u mnie o szóstej i przynieście koniecznie wino! – wrzeszczała do słuchawki podniecona Dana. Robiła to tak głośno, że słyszeli mnie chyba wszyscy w ASDA, w którym robiłam właśnie zakupy na niedzielny obiad.

Komplement? Nie, dziękuję >>

Zuzanki nerwowa walka z nałogami >>

Może też kupią wino i wpadną do Danki? Na moją próbę ustalenia, o co chodzi i dlaczego w takim pilnym trybie mamy w popłochu wbijać do Danki ta nie powiedziała ani słowa tylko dodała: – I buzie na kłódkę. Nie mówcie Adamowi, że spotykamy się dzisiaj u mnie. Adam ma imprezę firmową, więc będziemy mieć spokój.
No dobra – pomyślałam. W końcu z „językiem na wierzchu” wpadłyśmy do Danki i od progu wołamy: – Ale o co chodzi, co się dzieje, skąd ten pośpiech? Skąd ten megapilny tryb? Co się stało? Jesteś w ciąży? Babcia w Polsce ci umarła? Zwolnili cię z pracy? – ADAM MNIE ZDRADZA! – powiedziała Danka oddzielając od siebie każde z tych trzech słów, jakby rozsiewały zarazę. – Ale skąd ty masz takie informacje? – zapytałam jako pierwsza, bo reszta dziewczyn zajęła się wykładaniem przekąsek do miseczek i otwieraniem wina. – Jak to skąd? – odpowiedziała pytaniem na pytanie Dana. – Zaczął strasznie o siebie dbać, kupił sobie najnowsze perfumy Bossa, wykupił karnet na siłownię, zmienił fryzurę na Davida Beckhama, no i…, no i…! – zająknęła się. – Może chciał ci zrobić niespodziankę – w końcu niedługo macie rocznicę ślubu – powiedziała spokojnie Maria, znana z tego, że zanim coś powie najpierw głęboko przemyśli swoją wypowiedź – w przeciwieństwie do nas – całej reszty – które najpierw mówimy, a potem myślimy. – No i co to za „NO I?” – dodała. Dana zniżyła głos, pogłośniła płytę Nory Jones i konfidencjonalnym, aczkolwiek głośnym szeptem powiedziała: – Przeczytałam wszystkie jego SMS-y, potem włamałam się do jego skrzynki pocztowej, przeszukałam teczkę, wszystkie kieszenie w marynarkach, spodniach i koszulach. To dało mi pewność – Adam mnie zdradza. Pisze do niego jakaś Jolka, Beatka i Jenny. Normalnie podle flirtuje z tymi laskami – dodała. Wszystkie zaniemówiłyśmy. Jak to przeszukała, przeczytała, pootwierała prywatną korespondencję spokojnegoAdasia? Co jest większym przestępstwem – poznanie tajemnicy cudzej korespondencji czy flirtowanie za pomocą słów pisanych? Gdzie jest granica pomiędzy „słuszną sparawą” (poznanie prawdy o romansie), a przestępstwem (złamanie tajemnicy cudzej korespondencji)? Wszystkie jak jeden mąż nagle ucichłyśmy. Gdzieś w głębi zrobiło nam się żal Danki i nie wiedziałyśmy, co jej poradzić. Jednocześnie jednak patrzyłyśmy na nią z mieszanymi uczuciami. No przyznam – jak na przestępczynię na zwolnieniu warunkowym. Złamała społeczne zasady, ale czy same w tej materii miałyśmy na pewno czyste sumienie? Po powrocie do domu na wszelki wypadek pousuwałam wszystkie „niebezpieczne” maile, wybrałam nowe hasło na skrzynkę e-mailową i zaczęłam nerwowo patrzeć na zamknięty laptop Janka. A jeśli on też fliruje z koleżankami z pracy? A może by tak sprawdzić jego skrzynkę mailową? Tylko jakie on ma hasło?
Ilona Korzeniowska / Fot. Thinkstock

Komplement? Nie, dziękuję >>

Zuzanki nerwowa walka z nałogami >>

 

author-avatar

Przeczytaj również

Otrzymał 46 000 funtów odszkodowania od counciluOtrzymał 46 000 funtów odszkodowania od counciluOpóźnienia w podróży przez strajki i korki na drogachOpóźnienia w podróży przez strajki i korki na drogachUtrata pracy w Holandii i rozwiązanie umowyUtrata pracy w Holandii i rozwiązanie umowyPogoda w długi weekend. Jakie są prognozy?Pogoda w długi weekend. Jakie są prognozy?Wstępne wyniki wyborów lokalnych są druzgocące dla torysówWstępne wyniki wyborów lokalnych są druzgocące dla torysówNapastnik z mieczem wszedł do przypadkowego domu i zaatakował śpiącego mężczyznęNapastnik z mieczem wszedł do przypadkowego domu i zaatakował śpiącego mężczyznę
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj