Kierowca stanął na 4 miejscach parkingowych, bo nie chciał porysować swojego “cennego” samochodu

fot. Facebook/spotted.spalding

420546E200000578 4663226 Image M 2_1499169947994

O przewinieniach kierowców na drogach można by pisać długie i bardzo treściwe opowiadania, ale tym razem kuriozalna sytuacja miała miejsce na parkingu w Spalding w Lincolnshire.

Pewien kierowca podjechał swoim lśniącym i świeżo wypolerowanym "skarbem", którym był samochodów marki Seat na parking i postanowił zaparkować aż na 4 miejscach parkingowych. Jeden z kierowców, który zauważył tę kuriozalną sytuację, zrobił zdjęcie i umieścił w Internecie. Zdjęcie zostało umieszczone na Facebooku na jednej z grup tematycznych dotyczących Spalding.

Pijany mężczyzna dostał szału w samolocie! Przerażeni pasażerowie musieli go związać [wideo]

Co ciekawe kierowca samochodu – Fabio Silva – bardzo chętnie udzielił wyjaśnień na temat swojej dziwacznej, żeby nie powiedzieć bezczelnej techniki parkowania. "Nie ma to jak stanąć na czterech miejscach parkingowych. Zacznij wydawać fortunę na swój samochód, to zrozumiesz, o co mi chodzi. Przepraszam za to, że nie chcę, by jacyś idioci niszczyli moją dumę i szczęście" – napisał Silva w odpowiedzi na umieszczone zdjęcie swojego samochodu.

To jedno zdjęcie wystarczyło, żeby sprowokować zażartą dyskusję na temat techniki parkowania właściciela białego Seata. Niektórzy internauci grozili Silvie, niektórzy wygrażali, a jeszcze inni wyśmiewali się z jego podejścia do parkowania.

"Powiedzcie mu, żeby sprawił sobie lepsze ubezpieczenie. Takie, które pokrywa szkody wynikłe z wandalizmu. Mój sąsiad specjalnie uszkodził mój samochód i w rezultacie skończyłem bogatszy o niezłą sumkę" – radził jeden z internautów.

Co ciekawe zdarzały się też głosy zrozumienia. "Patrząc się na to, jak niektórzy otwierają drzwi, to ja mu się wcale nie dziwię" – napisał inny użytkownik.

O krok od tragedii: Kobieta wrzuciła monety do silnika… na szczęście!

A jakie są wasze spostrzeżenia? Jeśli macie uwiecznione na zdjęciach podobne sytuacje, to wysyłajcie je na adres [email protected]