Jedna z najbardziej zatłoczonych stacji kolejowych w Londynie zostanie zamknięta na trzy najbliższe weekendy

Wiadomo jak jest z komunikacją zbiorową w Londynie – z pewnością dla wielu ona jest źródłem frustracji i nerwów. Niestety, zgodnie z nowymi informacjami w najbliższym czasie będzie jeszcze gorzej.

Stacja Euston

Na trzy kolejne weekendy jedna z londyńskich stacji kolejowych zostanie zamknięta. Konkretnie chodzi o Euston Station. Jest to jedna z głównych stacji kolejowych brytyjskiej stolicy. Leży w północnej części miasta, w dzielnicy London Borough of Camden, na placu Euston Square. Stanowi południowy kraniec trasy West Coast Main Line, jednego z najważniejszych traktów komunikacyjnych w UK. Łączy Londyn z Liverpool Lime Street, Manchester Piccadilly, Edinburgh Waverley i Glasgow Central.

Roczny chłopczyk zmarł, gdy matka zapominając o nim zostawiła go na osiem godzin w rozgrzanym samochodzie i poszła do pracy

Statystycznie Euston jest piątą najbardziej ruchliwą stacją w Wielkiej Brytanii i najbardziej ruchliwym międzymiastowym terminalem pasażerskim w kraju, dzięki któremu ze stolicy możemy dojechać West Midlands, północno-zachodniej Anglii, północnej Walii i Szkocji pociągami w barwach Virgin Trains.

Decyzją Network Rail zostanie ona wyłączna z ruchu w trakcie trzech kolejnych weekendów – 18-19 sierpnia, 25-27 sierpnia (włączając w to poniedziałek w ramach Bank Holiday) oraz 1-2 września. Wybrano właśnie te trzy terminy, aby zminimalizować niewygody, których doświadczą pasażerowie.

UWAGA! Wszystkich wybierających się na wakacyjny urlop ostrzegamy przed korkami, opóźnieniami na lotniskach i w portach

Powodem zamknięcie jest konieczność wymianę węzła w North Wembley. "Nie ma idealnego czasu na linii kolejowej, ale wybraliśmy te trzy weekendy będą najmniej uciążliwe dla naszych pasażerów" – komentował Martin Frobisher, dyrektor zarządzający odcinkiem London North Western.

"Przez ostatnie trzy lata współpracowaliśmy z operatorami kolejowymi, aby zaplanować zamknięcie linii kolejowej w taki sposób, aby wywołać jak najmniejsze problemy z komunikacją" – kończy Frobisher