Życie w UK
Jak wyglądała typowa lista wydatków w czasie lockdownu? Oto wyniki badania YouGov!
Fot. Getty
W czasie lockdownu, gdy większość sklepów i usług była zamknięta, swoboda poruszania się bardzo ograniczona, a nie pokój o przyszłość narastał, zmianę zwyczajów mieszkańców UK dało się zauważyć między innymi poprzez to, co kupowali w dużych ilościach, a na czym oszczędzali swoje pieniądze w czasie pandemii. Zobacz wyniki badania YouGov.
W drugiej połowie maja YouGov przeprowadził badanie, które miało sprawdzić, jak zmieniły się nawyki zakupowe mieszkańców Wielkiej Brytanii w czasie lockdownu. Okazało się, że od połowy marca do drugiej połowy maja ponad połowa badanych wydawała mniej pieniędzy niż zwykle. Z powodu niepewności związanej z pandemią na pewne rzeczy szkoda nam było pieniędzy, na niektóre rzeczy nie mieliśmy w ogóle sposobności wydawać pieniędzy, a jeszcze inne woleliśmy kupić na zapas.
Mieszkańcy UK wydawali mniej pieniędzy w czasie lockdownu
Podczas gdy ponad 54% mieszkańców UK od początku lockdownu do drugiej połowy maja wydawała mniej pieniędzy niż normalnie. Okazało się, że grupą która wydawała w czasie najostrzejszej fazy lockdownu najmniej pieniędzy, były osoby w wieku 25-24 lata (62%). Z kolei osoby w wieku 18-24 lata oszczędzały w tym samym okresie najmniej (16%).
Na co mieszkańcy UK wydawali więcej pieniądzy w czasie lockdownu?
Niezależnie od ogólnego spadku wydatków domowych, nastąpiła zauważalna zmiana w ilości i rodzaju kupowanych produktów w czasie lockdownu. Na podstawie wyników badania YouGov można pokazać typową listę zakupów lub ranking towarów i usług, na które chętniej niż zwykle wydawaliśmy pieniądze. Na szczycie typowej listy wydatków znalazły się: artykuły spożywcze, alkohol, artykuły hobbystyczne, książki, meble i sprzęt do domu, usługi cyfrowe (np. subskrypcje na portalach streamingowych typu Netflix czy HBO GO).
Na co mieszkańcy UK wydawali mniej pieniędzy w czasie lockdownu?
Badanie YouGov pokazało również, na co wydawaliśmy mniej w czasie pierwszych dwóch miesięcy lockdownu. Okazało się, że na liście rzeczy, bez których najłatwiej nam się obejść, znalazły się: transport, wakacje i podróże, usługi nie-cyfrowe (takie jak pralnie czy usługi fryzjerskie), ubrania i kosmetyk, a także jedzenie z takeaway.
Już na pierwszy rzut oka widać, że większość z tych rzeczy to usługi po prostu niedostępne w pierwszych dwóch miesiącach lockdownu. Zastanawiająca jest jednak wysoka niechęć do kupowania jedzenia w takeaway’ach, które działały w opcji dostawy jedzenia do domu. Ciekawy wydaje się również spadek wydatków na ubrania i kosmetyki, które – choć niedostępne stacjonarnie z powodu zamknięta sklepów non-essential – to jednak nieprzerwanie dostępne w sklepach online.