Styl życia
Herosi El Clasico
Pierwsze Gran Derbi za nami. Ale ani Lio Messi, ani Cristiano Ronaldo czy inna gwiazda nie zostali bohaterami 223. potyczki Realu z Barceloną. Tym razem w tej roli wystąpił rezerwowy obrońca „Królewskich” Raphael Varane.
W pierwszym meczu 1/2 Pucharu Króla rozgrywanym na stadionie w Madrycie zakończonym wynikiem 1:1 dobrej gry było jak na lekarstwo. Co nie znaczy, że nie brakowało emocji – hiszpańskie media jednak bardziej interesowały się tym, co działo się poza boiskiem. Podobno w tunelu stadionowym Messi miał obrażać Aitora Karankę, nazywając asystenta Jose Mourinho „marionetką", a na parkingu zetrzeć się z Alvaro Arbeloą. W gazetach Jose Callejon i Dani Alves przerzucają się na argumenty, który z klubów jest bardziej lżony przez kibiców. Mniej mówi się o Varane, który na Santiago Bernabeu dał lekcję futbolu. Francuski obrońca nie tylko zneutralizował Messiego (a więc jest to możliwe!), ale również strzelił bramkę na wagę remisu. Imponował spokojem i skutecznością niespotykanym u 19-latka. Pod „nieobecność" gwiazd tyle wystarczyło, aby zostać bohaterem tego meczu.