Styl życia
Głupota jednak boli: Polak zapytał policjantów, gdzie może sprzedać narkotyki!
Do niebywałej sytuacji doszło w Krakowie, gdzie Polak zapytał policjantów, gdzie może sprzedać narkotyki. Dealer nie zorientował się, kogo pyta, ponieważ policjanci byli ubrani po cywilnemu.
Do zdarzenia doszło na krakowskich Plantach. 26-letni Polak, który na stałe mieszka w Anglii, miał ze sobą kilka woreczków z ectasy. Narkotyki zamierzał on sprzedać w klubach i na ulicy, ale przezornie postanowił on wpierw zapytać, czy, a jak tak to gdzie, po centrum kręci się policja.
Włoska mafia przewoziła narkotyki na pokładzie Costa Concordia
Pech chciał, że 26-latek zadał to pytanie policjantom przechadzającym się po Plantach w cywilu. Mężczyzna powiedział im, że ma do sprzedania narkotyki i zapytał gdzie w okolicy najczęściej pojawia się policja.
Jest 50 razy silniejszy od heroiny. Meksykański narkotyk zabija w Manchesterze
W momencie, gdy padło słowo „narkotyki”, policjanci od razu dokonali kontroli osobistej, w wyniku której znaleźli w kieszeni kurtki woreczki z tabletkami ecstasy (łącznie 150 sztuk). Poza tym policjanci zabezpieczyli też pieniądze – w walucie polskiej 1000 zł i w walucie brytyjskiej – 160 funtów.
Aresztowany mężczyzna to recydywista. Choć od lat mieszka na stałe w Wielkiej Brytanii, to był on już w Polsce karany za posiadanie środków odurzających.