Fox News odkrywa całą prawdę o Birmingham: „To miasto muzułmańskie”

Amerykański specjalista od terroryzmu stwierdził na antenie Fox News, że Birmingham jest miastem „całkowicie muzułmańskim”, gdzie „osoby, niezwiązane z tą religią, po prostu się nie pojawiają”.

Opinia “specjalisty” wprawiła w konsternację setki tysięcy mieszkańców drugiego co do wielkości miasta w UK, którzy nie mają żadnego związku z Islamem. Steve Emerson utrzymywał jednak, że na terenie Wielkiej Brytanii znajdują się liczne „strefy zakazane”, kontrolowane przez społeczność muzułmańską.

„W UK są strefy zakazane, właściwie całe miasta takie jak Birmingham, gdzie wyznawcy innych religii się nie zapuszczają” – stwierdził Emerson, który sam siebie określa jako „uznanego na świecie specjalistę od terroryzmu”.

Emerson twierdzi, że pod „władzą” muzułmanów znajduje się również znaczna część Londynu. „W stolicy są miejsca, gdzie można zostać pobitym, jeśli nie nosi się stroju niespełniającego ich religijnych norm” – oświadczył Emerson nie podając jednak żadnych konkretnych przykładów, które uzasadniałyby jego pogląd.

Zdaniem Amerykanina, Birmingham to jedno z wielu europejskich miast, gdzie „działają sądy oparte na prawach szariatu, zagęszczenie populacji muzułmańskiej jest niezwykle wysokie, a policja właściwie nie ma tam żadnej władzy”.

Po tym, jak jego słowa wywołały falę krytyki, Emerson przyznał, że być może minął się z prawdą. „Nie zamierzam się usprawiedliwiać. Popełniłem błąd i jestem zobowiązany publicznie się do niego przyznać” – napisał w oświadczeniu.

Po emisji materiału na temat Birmingham, oburzeni użytkownicy Twittera postanowili przedstawić swój punkt widzenia. Stworzony przez Fox News hashtag #foxnewsfacts zapełniły ironiczne komentarze. Blueliberal1 napisał: „W Wielkiej Brytanii mamy dwa rodzaje pogody: ‘Sunni’ i ‘Shiite’”, nawiązując do podobieństwa brzmieniowego słów „sunny” („słoneczny”) i „Sunni” („sunnicki”). Z kolei pod zdjęciem byłego piłkarza – Roya Keane’a, który niedawno zapuścił imponującą brodę, pojawił się podpis: „Instytucje sportowe w Birmingham znajdują się w rękach zarośniętych fanatyków”.