Życie w UK
Downing Street: Wielka Brytania potrzebuje drastycznie ograniczyć imigrację! Jak bardzo uderzy to w Polaków?
Po publikacji prognoz ONS odnośnie wzrostu populacji Wielkiej Brytanii na przestrzeni najbliższych 25 lat, na komentarz Downing Street nie trzeba było długo czekać. Rzeczniczka Theresy May zaznaczyła, że prognozy tylko upewniają rząd w przekonaniu o potrzebie drastycznego ograniczenia imigracji na Wyspy.
W czwartek urząd Office for National Statistics opublikował prognozę odnośnie wzrostu populacji Wielkiej Brytanii na przestrzeni następnych 25 lat. Badania wykazały, że w 2029 r. liczba mieszkańców Zjednoczonego Królestwa przekroczy 70 mln, a w 2041 r. wyniesie ona aż 72,9 mln. Według ekspertów ONS wzrost ten w 54 proc. ma być spowodowany zwiększeniem się imigracji netto na Wyspy, a tylko w 46 proc. ma on być następstwem dodatniego współczynnika urodzeń.
Rejestracja imigrantów z UE w Wielkiej Brytanii będzie nielegalna? To może zablokować Brexit
Do prognozy przygotowanej na zlecenie ONS szybko odniosła się rzeczniczka Theresy May. Rzeczniczka stwierdziła, że prognozowane liczby wyraźnie wskazują na to, iż drastyczne ograniczenie imigracji na Wyspy jest potrzebne oraz że rząd jest na dobrej drodze, aby cel ten zrealizować. A przypomnijmy, że konserwatyści obiecali ograniczyć imigrację netto po Brexicie do kilkudziesięciu tysięcy osób rocznie.
Jak już wiemy, restrykcyjna polityka imigracyjna raczej nie dotknie Polaków od dawna żyjących i pracujących w Wielkiej Brytanii, którzy zaraz po jej wyjściu z Unii Europejskiej będą się mogli ubiegać o „status osoby osiedlonej”. Jednakże dla Polaków, którzy myśleli o wyjeździe na Wyspy w przeciągu najbliższych kilku lat, planowana polityka brytyjskiego rządu raczej nie wróży nic dobrego. Należy mieć na uwadze, że po Brexicie pewni otrzymania pracy będą jedynie imigranci dysponujący wysoki kwalifikacjami, tacy jak chociażby lekarze.
Theresa May NIE PRZECZYTAŁA żadnego z tajnych raportów odnośnie Brexitu