Do trzech razy sztuka?

Franciszek Smuda po spuszczeniu do trzeciej ligi SSV Jahn Regensburg wraca do Polski. Do Krakowa konkretnie, bo tam ma dom. Ale czy do Wisły?

Nie jest żadną tajemnicą, że były trener reprezentacji Polski utrzymuje serdeczne kontakty z Bogusławem Cupiałem, szefem Tele-foniki i sponsorem „Białej Gwiazdy”. Cupiał ma słabość do Smudy, który pod Wawelem pracował dwukrotnie – w latach 1998–1999 i 2001-2002. O tym, że po niemieckim epizodzie miałby się stawić przy Reymonta mówi się od dłuższego czasu, ale dopiero teraz pojawiły się informacje, że „Franz” miałby zostać nie szkoleniowcem, ale dyrektorem sportowym Wisły. Czy takie rozwiązanie jest możliwe? Nie od dziś wiadomo, że Smuda ma nosa do dobrych piłkarzy – to on ściągnął Roberta Lewandowskiego do Lecha, to on dał szansę Piotrowi Zielińskiemu w Zagłębiu. Ale czy dostanie trzecią szansę od właściciela, którego dewizą jest „do dwóch razy sztuka”?