Bez kategorii
David Cameron oskarżył Eda Ballsa o „masosadyzm”. Na Twitterze już pojawiły się pierwsze definicje
W czasie parlamentarnej dyskusji David Cameron dał zebranym powód do gromkiego śmiechu. Premier chciał dać „prztyczka w nos” Edowi Ballsowi, Kanclerzowi Skarbu w gabinecie cieni, jednak z rozpędu zaliczył kolejną wpadkę.
„Kanclerz Skarbu powiedział, że będzie bezwzględny wobec deficytu, i bezwzględny wobec przyczyn deficytu. On jest jedną z przyczyn deficytu.
Wydaje mi się, że znaleźliśmy pierwszy przypadek politycznego masosadyzmu” – powiedział Cameron. Jednak zamiast aplauzu premier wywołał tylko salwę śmiechu.
Niektórzy członkowie parlamentu pytali żartobliwie, czy przypadkiem nie miał na myśli sadomasochizmu. Premier szybko poprawił się: „Miałem na myśli masochizm”.
Komentarze na temat niefortunnego wystąpienia pojawiły się szybko na Twitterze, gdzie sprowokowani twitterowcy pokusili się o „odszukanie” definicji masosadyzmu, którą w skrócie można zamknąć w zdaniu: „Bardziej lubię być karany, ale czasem też kogoś ukaram”. Zasugerowali też, aby umieścić ją w parlamentarnym słowniku.