Bez kategorii
Czołowy brytyjski dostawca jeszcze raz przeprasza. Opóźnienia w dostawach przedłużone
Yodel, drugi po British Mail dostawca przesyłek dla klientów indywidualnych po raz kolejny przeprosił za opóźnienia w dostawach. Okazuje się, że zainteresowanie zakupami w “Black Friday” przerosło ich oczekiwania.
Tym razem jednak prezes firmy Dick Stead utrzymuje, że opóźnienia wiążą się z obiektywnymi przesłankami takimi jak źle zapakowane paczki i brak adresata podczas doręczenia przesyłki. Firma dostarczała jeszcze przesyłki w Wigilie, jednak w związku z przerwą świąteczną kolejne paczki opuszczą magazyny dopiero w sobotę 27 grudnia.
Klienci firmy zdają się mieć inne doświadczenia w tej kwestii i coraz głośniej oskarżają firmę o niekompetencje. “To absolutny nonsens. Nadal czekamy choćby na telefon z informację od kogoś z tej dziwnej firmy” – oburza się jedna z klientek.
To już drugi raz w tym miesiącu, kiedy to Yodel przeprasza swoich klientów. W poprzedniej informacji zamieszczonej na stronie internetowej informował, że: „w dalszym ciągu otrzymujemy ekstremalnie dużo przesyłek w związku z sezonowymi wyprzedażami. Ciężko pracujemy, żeby dowieźć je do Ciebie tak szybko jak to możliwe, ale niektórzy z Was muszą się liczyć z drobnymi opóźnieniami w dostawie”.
Firma, która dostarcza paczki takich gigantów e-commerce jak Amazon, Boots czy Tesco Direct oskarżała wówczas sprzedawców, którzy źle określili zapotrzebowanie na dostawy. To właśnie Tesco i Mark & Spencer nie spodziewali się aż takiego ruchu w Black Friday. Zaskoczony przedświątecznym szałem został również Amazon, który musiał zawiesić obietnicę dostawy w następnym dniu.