Życie w UK

Byli postrachem w przestworzach

„Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym” – to słowa Winstona Churchilla o lotnikach, którzy wzięli udział w Bitwie o Anglię zakończonej 31 października 1940 roku. Wśród nich było aż 151 polskich pilotów. żaden inny naród nie miał tak licznej reprezentacji w lotnictwie brytyjskim.

Byli postrachem w przestworzach

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Historia wiecznie żywa >>

Bitwa o Anglię (The Battle of Britain) po dziś dzień dzierży prym jako największa bitwa powietrzna w historii i miejmy nadzieję, że tak już pozostanie. Jej początek przypadł na 10 sierpnia, a koniec na 31 października 1940 r. Bitwa zakończyła się zwycięstwem Royal Air Force. Był to pierwszy poważny cios zadany III Rzeszy podczas II wojny światowej. Gdyby nie Bitwa o Anglię, losy okupowanej Europy mogłyby się potoczyć zupełnie inaczej.

Ostatni bastion
Po zajęciu niemal całej Europy, Hitler skierował swoje uderzenie w stronę ostatniego wroga w Europie Zachodniej – Wielkiej Brytanii. Miał świadomość olbrzymiej szansy pokonania spodziewanego oporu Brytyjczyków, a nabrał pewności po tym, jak pokonał brytyjskie lotnictwo w bitwie o Francję, które wówczas zostało rozbite przez Luftwaffe. Niemieckie lotnictwo było w owym czasie trudne do pokonania, albowiem pamiętać musimy, że niemieccy piloci dysponowali sporym doświadczeniem, nabytym jeszcze podczas hiszpańskiej wojny domowej, kiedy to wspierali faszystowski rząd generała Franco. Byli więc bardzo poważnym zagrożeniem dla słabo wyćwiczonych i niedoświadczonych Brytyjczyków. Zmieniło się to jednak podczas bitwy o Anglię, ponieważ brytyjskie lotnictwo dysponowało już radarem i nowoczesnymi samolotami Spitfire, które radziły sobie w powietrzu nieporównanie lepiej niż niemieckie Messerschmitty. Ponadto o zwycięstwie Brytyjczyków zdecydowało również to, że byli zdeterminowani i gotowi do poświęceń, do tego walczyli na swoim terenie, o swój kraj, swoją ojczyznę. Musieli zwyciężyć za wszelką cenę, by nie padł ostatni bastion wolności w zachodniej Europie opierający się Hitlerowi.

Królowa Matka wspierała rodaków
Pierwsza faza bitwy trwała od 8 do 18 sierpnia 1940 roku. Samoloty Luftwaffe atakowały brytyjskie statki na kanale La Manche, lotniska, porty i stacje radiolokacyjne. Kolejna faza to okres pomiędzy 19 sierpnia a 5 września. Niemcy atakowali z powietrza lotniska i zakłady przemysłu zbrojeniowego, prowadzili także bitwy z RAF nawet w głębi Wyspy.
Faza trzecia – od 6 do 30 września – Niemcy bezustannie bombardowali duże miasta Anglii – w szczególności Londyn. Ludność była w olbrzymim niebezpieczeństwie, bomby spadały niemal wszędzie. Rodzina królewska zmuszona była do opuszczenia Londynu, ale królowa matka i król Jerzy VI postanowili zostać wraz z poddanymi w bombardowanym mieście, aby wesprzeć ich na duchu i zachęcić swoją postawą do czynnej walki w obronie ojczyzny. Ostatnia faza trwa od 1 do 31 października 1940 roku. Wówczas doszło do ostatniego i zarazem ostatecznego starcia pomiędzy lotnictwem brytyjskim a Luftwaffe. Zwyciężyła Wielka Brytania.

Osłaniali dygnitarzy
Podczas całej bitwy o Anglię bardzo istotny, wręcz nie do przecenienia wkład wniosły polskie eskadry lotnicze. Najbardziej znane z nich to Dywizjon 302 – Poznański i 303 – Warszawski im. Tadeusza Kościuszki. Jeden z asów brytyjskiego lotnictwa, Douglas Bader, tak pisał o polskich pilotach: „Jeżeli o nas chodziło, kochaliśmy naszych sojuszników Polaków. Byli rycerscy i pełni poświęcenia w niszczeniu wrogów w powietrzu. […] Znać ich, walczyć z nimi i współżyć było wielkim przywilejem. Sprawie wolności, o którą walczyliśmy, dodali blasku”.
Na ponad 1700 niemieckich samolotów strąconych podczas bitwy, polskie dywizjony zanotowały 203 pewne zestrzelenia, 35 prawdopodobnych i 36 uszkodzeń samolotów wroga. Podczas walk zginęło jedynie 32 polskich pilotów, co świadczy o doskonałym wyszkoleniu naszych jednostek. Polskie dywizjony cieszyły się ogromnym szacunkiem i zaufaniem. Jak pisze Adam Zamoyski: „Dywizjon 302 uzyskał jako ochrona tak wysoką reputację, że często wyznaczano go do eskorty przelotów króla lub dygnitarzy. Kiedy Churchill wracał w 1942 roku z północnej Afryki, dywizjon wycofano ze skrzydła i wysłano, by osłaniał jego samolot”.

Dali ludziom nadzieję
Czy Brytyjczycy byliby w stanie poradzić sobie bez Polaków i innych cudzoziemskich pilotów? Otóż nie, jako że przemysł brytyjski produkował wystarczającą ilość maszyn, ale w tak krótkim czasie nie można było wyszkolić pilotów. Trudno więc przecenić rolę cudzoziemskich lotników, wśród których największą grupę stanowiło 151 Polków. Walczyli oni zarówno
w jednostkach brytyjskich, jak i w polskich dywizjonach myśliwskich 302 i 303 oraz bombowych 300 i 301. Zasługą naszych pilotów było to, że te 203 maszyny Luftwaffe, które zestrzelili, stanowiło 12 procent ogółu strat niemieckich w całej bitwie.
Sukcesy Polaków sprawiły, że dowództwo brytyjskie postanowiło rozbudować polskie lotnictwo. Do lata 1941 r. powstało osiem dywizjonów myśliwskich i cztery bombowe. Powstał też, o czym pisaliśmy we wcześniejszych wydaniach „PE” m.in. Polish Fighting Team, od nazwiska dowódcy zwany „Cyrkiem Skalskiego”, który walczył w Afryce północnej. Polscy piloci brali udział w walce z Luftwaffe osłaniając Anglię – m.in. zniszczyli 193 niemieckie pociski rakietowe V 1 i V 2 – i w wyprawach na kontynent, gdzie walczyli w osłonie eskadr bombowych, bombardowali wyznaczone cele (m.in. Zagłębie Ruhry, Hamburg, Bremę), osłaniali działania wojsk lądowych w czasie inwazji w czerwcu 1944 r. Polska jednostka lotnicza stacjonująca we Włoszech przerzucała do kraju ludzi i wyposażenie dla AK, a podczas powstania warszawskiego polskie załogi 91 razy startowały do lotów z zaopatrzeniem dla walczących. W latach 1940-1945 polskie dywizjony i Polacy służący w lotnictwie brytyjskim strącili na pewno 621 samolotów przeciwnika, a łącznie z kampaniami wrześniową i we Francji zestrzelono około 900 samolotów (i 189 prawdopodobnie).
Bez bitwy o Anglię losy II wojny światowej mogłyby się potoczyć inaczej, natomiast zwycięstwo brytyjskiego lotnictwa tchnęło nową nadzieję w serca okupowanych narodów, podniosło morale mobilizując do dalszej walki. 

Janusz Młynarski / Fot. Wilkipedia.pl

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Historia wiecznie żywa >>

author-avatar

Przeczytaj również

Jako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiSzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandySzef Ryanaira „z radością” zajmie się deportacjami do RwandyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyLotnisko Schiphol w Amsterdamie szykuje się na sezon wakacyjnyKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkoły
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj