Praca i finanse
Brytyjskie matki nie korzystają z rządowej pomocy
Ponad połowa brytyjskich matek nie korzysta z programu rządowej pomocy dla ich dzieci. Gabinet Davida Camerona zabezpieczył dla nich 6 miliardów funtów.
Co jest problemem? Skomplikowane procedury i brak społecznej świadomości wśród rodziców, szczególnie tych o niższych dochodach i słabiej wykształconych. A to paradoksalnie właśnie oni powinni być najważniejszymi beneficjentami tej inicjatywy.
Wyniki badania wskazują, że prawie 50% kobiet, które po raz pierwszy zostały matkami, albo nie mają pojęcia, że państwo oferuje spore środki przeznaczone na pomoc w zajmowania się ich potomstwem, albo nie wiedzą, jak te środki pozyskać.
Z kolei 57% rodziców pochodzących z niższych warstw społecznych i 40% przedstawicieli klasy średniej chciałoby pracować więcej, ale nie może, bo musi zajmować się swoimi pociechami. I oni również mogliby skorzystać z rzeczonej pomocy.
Anglia: Najgorsza opieka zdrowotna w Europie
Środki, które David Cameron przeznaczył na pomoc dla brytyjskich dzieci są niemałe – sięgają 6 miliardów funtów. Problemem według Alana Milburna z rządowej komisji zajmującej się polityką prorodzinną są zbyt skomplikowane procedury i mnogość różnorodnych programów, w których idzie się pogubić. „Jeśli tego wszystkiego nie uprościmy istnieje realne ryzyko, że szlachetne cele rządu nie zostaną zrealizowane” – podsumowuje Milburn.