Życie w UK
Brytyjczycy pod coraz większą kontrolą
Jacqui Smith – brytyjska minister spraw wewnętrznych przedstawiła projekt walki z przestępczością i terroryzmem, który znacznie rozszerza uprawnienia rządu do kontroli połączeń telefonicznych i internetowych obywateli – podał w swoim serwisie internetowym brytyjski The Times.
Big Brother na brytyjskich lotniskach >>
Express & Ecco: Dlaczego Jakub? >>
Według projektu, policja nie będzie potrzebowała specjalnych pozwoleń, aby sprawdzić e-maile, rozmowy na Skype i SMS-y podejrzanych o terroryzm osób.
Oznacza to, że życie Brytyjczyków jest w coraz większym stopniu kontrolowane: ich życie śledzą setki tysięcy kamer przemysłowych zamieszczonych na ulicach, w autobusach, pociągach, miejscach pracy – szacuje się, że każdy Brytyjczyk jest "wychwytywany" przez kamery około 250 razy dziennie.
Rząd przekonuje, że połączenia telefoniczne i internetowe są coraz częściej wykorzystywane przez terrorystów i gangsterów, a zupełny brak kontroli na medium, jakim jest internet, ułatwia działania nie tylko zwykłym obywatelom, ale również terrorystom.
Policja nie będzie miała jednak dostępu do treści przekazów, ale jedynie do informacji, kto do kogo dzwonił, kiedy, jak długo trwała rozmowa.
Projekt jest bardzo kontrowersyjny i wywołał falę protestów. Nic dziwnego, gdyż perspektywa, że państwo będzie kontrolowało, kto z kim rozmawia za pośrednictwem internetu jest dla większości obywateli przerażająca.
Warto wspomnieć, że wiadomości przesyłane przez Skype’a już są kontrolowane w Chinach.
gp