Styl życia
Boris Johnson poleciał na gorące wakacje zostawiając Wielką Brytanię w środku kryzysu? Brytyjska prasa zawrzała
Fot. Getty
Wielka Brytania zmaga się z coraz większymi problemami gospodarczymi. Mimo wszystko Boris Johnson w środku kryzysu podobno postanowił… wybrać się na wakacje do Hiszpanii.
Brytyjską prasę obiegła dziś niecodzienna informacja – premier UK podobno postanowił „wymknąć się” na wakacje w środku kryzysu na Wyspach. Dokąd dokładnie miał polecieć Boris Johnson i jak Downing Street skomentowało medialne doniesienia?
Boris Johnson na wakacjach w środku kryzysu?
Według Daily Mail, Boris Johnson wraz z ciężarną żoną Carrie i ich małym synkiem Wilfem miał wylecieć właśnie na gorące wakacje na południe Hiszpanii. Dokładnie, rodzina miała wybrać się do sporej willi niedaleko Marbelli na Costa del Sol. Brytyjski dziennik donosi, że premier wraz z żoną i synkiem ma spędzić w słonecznej Hiszpanii pięć dni. I nie byłoby w tym wszystkim nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że Wielka Brytania zmaga się z dość trudną sytuacją wewnątrz kraju.
Na wieść o domniemanych gorących wakacjach, brytyjska prasa nie pozostawia na Borisie Johnsonie suchej nitki, zarzucając premierowi porzucenie kraju w środku kryzysu. Krytycy podkreślają, że premier wybrał sobie niezbyt odpowiedni moment na urlop, ponieważ przed Wielką Brytanią maluje się bardzo ciężka zima rosnących rachunków i idącej w górę inflacji.
Jak sprawę skomentowało biuro premiera? Downing Street nie zaprzecza doniesieniom o podróży Borisa Johnsona do Hiszpanii, ale odmawia podania informacji, czy premier obecnie pełni zawodowe obowiązki i w jakiej dokładnie lokalizacji miałby pracować.
- CZYTAJ TEŻ: Francuscy rybacy chcą zrujnować Brytyjczykom święta – czy UE jest winna "wojnie o ryby"?
Z kolei hiszpańskie źródło policyjne Sunday Mirror stwierdziło: „Oficjalnie nie możemy potwierdzić, ale nieoficjalnie przebywa w dużej luksusowej willi na granicy Marbelli i Benahavis. Zostaliśmy poinformowani, że brytyjski premier zostaje, więc wszyscy jesteśmy wyjątkowo czujni. Wiemy, jak ważny jest na całym świecie i że jest potencjalnym celem, dlatego w ciągu najbliższych kilku dni pojawią się dodatkowe patrole”.