Styl życia
Bilans nielegajnej imigracji 2015 – Unia jest w poważnych kłopotach!
Według danych FRONTEXu w 2015 roku odnotowano 1,82 miliona nielegalnych przekroczeń unijnych granic. W sumie we Wspólnocie pojawiło się około miliona imigrantów, którzy napływali do Europy od strony greckich wysp na Morzu Egejskim oraz tak zwaną „trasą bałkańską”.
Liczna przekroczeń granic w stosunku do roku 2014 wzrosła sześciokrotnie (!!!). Pod względem narodowościowym największy udział w tej fali nielegalnej imigracji mają Syryjczycy, a po nich Afgańczycy (pod koniec roku ich przybywało najwięcej) i Irakijczycy.
Szef unijnej agencji zajmującej się ochroną granic Fabrice Leggeri zwraca uwagę na trzy główne wyzwania, które wiążą się z tym zjawiskiem: presję migracyjną, wzrost liczby podróżnych oraz zagrożenia związane z terroryzmem. Ten ostatni aspekt wydaje się kluczowym w kwestii wewnętrznego bezpieczeństwa Unii.
Faktem jest, że terroryści przedostają się do Europy wraz z szukającymi azylu uchodźcami z krajów ogarniętych wojną. Faktem jest, że dwie osoby zamieszane w zamachy w Paryżu do Europy trafiło właśnie szlakiem przez Grecję. Faktem jest, że Unia musi wreszcie coś z tym zrobić…
Kryzys imigracyjny – nawet 26 tys. uchodźców to dzieci bez opieki
Przy takie skali imigracji straż granica nie jest w stanie wyłapać ani osób, które mogą stanowić zagrożenie, ani nielegalnych migrantów ekonomicznych, którzy na stary kontynent przyjeżdżają, aby, mówiąc prozaicznie, „siedzieć na socjalu”. Jak więc temu zapobiegać?
Leggeri chce rozszerzyć kompetencji swojej agencji. Aby działać skutecznie potrzebny jest dostęp do systemu informacyjnego Schengen (SIS), wizowego systemu informacyjnego (VIS), a także baz danych Eurodacu (który zbiera odciski palców) oraz Europolu i Interpolu.
Cameron potępiony za nieodpowiednią reakcję na kryzys imigracyjny
Wraz z rosnącą liczbą imigrantów kwitnie również nielegalny przemytniczy biznes. Według wyliczeń FRONTEXu liczba ludzi, którzy trudną się tym procederem wzrosła aż pięciokrotnie. Ich liczbę szacuje się na 12 tysięcy osób. To głównie Marokańczycy, Hiszpanie, Albańczycy oraz Syryjczycy. Walka z nimi staje się coraz trudniejsza, bo stają się coraz bardziej pomysłowi, brutalni i niebezpieczni. Zdarza się, że starcia ze strażą graniczną i ratownikami morskimi.