Życie w UK

Felieton: Czy lesbijki z Birmingham założą burki?

Przed biblioteką miejską w Birmingham pojawił się pomnik rodziny. I dobrze – wszak taka wartość jak szczęśliwa rodzina to podstawowy budulec przyszłego szczęśliwego społeczeństwa.

Felieton: Czy lesbijki z Birmingham założą burki?

Birmingham jednak nie doceniło wartości samej instalacji stworzonej przez brytyjską artystkę Gillian Wearing, bowiem rzeźba przedstawia rodzinę w nietypowej konfiguracji.

Jest tam mama i mama (ta druga mama w zaawansowanej ciąży) plus dwóch podrośniętych chłopaczków – synków rzeczonych rodzicielek (specjalnie nie wymieniam, która matka, a która matko-ojciec – bo skąd niby mam to wiedzieć?).

W gazetach brytyjskich wrze, że rzeźba za  – bagatelka – 100 tys. funtów, którą wymyśliła i wykonała Gillian pokazuje zwyrodniały, spaczony obraz brytyjskiego społeczeństwa i postrzegania roli rodziny.

Wielu ludzi (zgadnijcie jakiej narodowości) twierdzi też, że sama artystka pewnie jest Żydówką, lesbą, a do tego złodziejką (w końcu dostać 100 tysięcy funtów za takie “badziewie” to już szczyt naciągactwa!).

Dla mnie jednak ta rzeźba ma znacznie głębsze znaczenie i pal licho, ile kosztowała. Najważniejsze, że stanęła właśnie w Birmingham – dokładnie w tym mieście, w którym TOLERANCJA to słowo, którego nie zna już prawie nikt.

To właśnie w Birmingham rdzenni mieszkańcy miasta czują się zagrożeni i osaczeni przez postępującą lawinowo islamizację, to właśnie szkoły w Birmingham chcą się pozbyć tzw. mniejszości, czyli białych uczniów.

Codziennie więc odprowadzając swoje dzieci do szkoły nietolerancyjni rodzice uczący nietolerancji swoje dzieci będą przechodzić obok “zepsutej” lesbijskiej rodziny. Czym to się skończy?

Albo wyrzeźbione lesbijki ubiorą burki, albo miasto zacznie przypominać sobie słowo: TOLERANCJA…

Ps. To nieistotne, że władze Birmingham tłumaczą, iż rzeźby przedstawiają siostry i ich dzieci, a nie lesbijski związek z poczętymi dzięki sztucznemu zapłodnieniu synkami. Ale co tam! Ludzie i tak zawsze wiedzą lepiej…

author-avatar

Ilona Korzeniowska

Redaktor tygodnika „Polish Express”, z wykształcenia politolog. Nigdy się nie poddaje i daje siłę do działania wszystkim ludziom, których spotyka na swojej drodze. Tylko z pozoru delikatna blondynka, bo charakter ma drapieżny. Dusza towarzystwa, uwielbia modę, brytyjskiego rocka, Monthy Pythona i Marilyn Monroe. Umie zarówno wyremontować dom, jak i przyłożyć politykowi. Zaraża swoją energią całą redakcję.

Przeczytaj również

Otrzymał 46 000 funtów odszkodowania od counciluOtrzymał 46 000 funtów odszkodowania od counciluOpóźnienia w podróży przez strajki i korki na drogachOpóźnienia w podróży przez strajki i korki na drogachUtrata pracy w Holandii i rozwiązanie umowyUtrata pracy w Holandii i rozwiązanie umowyPogoda w długi weekend. Jakie są prognozy?Pogoda w długi weekend. Jakie są prognozy?Wstępne wyniki wyborów lokalnych są druzgocące dla torysówWstępne wyniki wyborów lokalnych są druzgocące dla torysówNapastnik z mieczem wszedł do przypadkowego domu i zaatakował śpiącego mężczyznęNapastnik z mieczem wszedł do przypadkowego domu i zaatakował śpiącego mężczyznę
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj