Aresztowany zmarł na atak serca. Policjanci w tym czasie oglądali pornografię

Karygodne zachowanie policjantów w Stechford przyczyną śmierci aresztowanego. Funkcjonariusze na służbie bawili się w najlepsze, podczas gdy mężczyzna umierał na atak serca w celi obok. Za rażące niedopatrzenia i niewykonywanie obowiązków odpowiedzieli przed sądem.

Śledztwo wykazało, że aresztowany za nadużycie alkoholu Lloyd zmarł na atak serca. Sęk w tym, że miał być pilnowany przez policjantów, których obowiązkiem było sprawdzanie co 15 minut, co dzieje się z Butlerem. W wyniku rażących zaniedbań, mężczyzna zmarł w celi, kiedy dwójka policjantów przeglądała strony internetowe, w tym Facebooka i witryny pornograficzne. Na materiale z monitoringu widać dwóch mężczyzn, którzy śmieją się, żartują i przeklinają. Smaczku sprawie dodaje fakt, że w prowadzonej podczas dyżuru dokumentacji policjanci wpisywali regularny nadzór. Raport rozmijał się jednak z prawdą.

Lloydowi Butlerowi nie została udzielona żadna pomoc, a policjanci nie wykazali się ani odrobiną ludzkiej godności. Oficerowie Woodcock i Wall, zamiast przewieźć poszkodowanego do szpitala, nie udzielili mu żadnej pomocy, a jedynie kpili z jego stanu.

“Gdyby nie zaniedbania policjantów, mój syn by żył” – mówiła zrozpaczona matka Butlera. Kobiecie zostały złożone przeprosiny i kondolencje.

Policjanci zostali ukarani za zaniedbania, ale obydwaj nadal pracują.