Życie w UK
13-letni Brytyjczyk uzależniony od Viagry. Rok wcześniej zaczął oglądać porno
Dyskusja na temat zgubnego wpływu pornografii trwa od lat. Niektórzy przedstawiają ją jako nieszkodliwą rozrywkę, inni – wręcz przeciwnie – jako najgorszy przejaw dewiacji. Nie ma watpliwości, po której stronie znajdują się teraz rodzice nastolatka z Lancashire, który w wieku 12 lat zaczął od niewinnego podglądania filmów dla dorosłych na smartfonie. Jako 13-latek natomiast, łykał sześć “niebieskich pigułek” dziennie.
Dlaczego dziecko sięgnęło po lek na impotencję przeznaczony dla niedomagających seksualnie mężczyzn? Ze strachu. Chłopak bał się, że nie będzie w stanie wytrzymać tempa i częstotliwości stosunków seksualnych, jakie narzucali sobie aktorzy w oglądanych przez niego filmach. Jako częsty gość seks-prywatek, urządzanych przez jego nastoletnich kolegów, ciągle niepokoił się, że któregoś razu nie zdoła sprostać wymaganiom. Zaczął więc wspomagać się Viagrą.
Rodzice chłopca nie mieli pojęcia o jego problemie. Nie wiedzieli również, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami mieszkań jego kolegów. Jak przyznają, byli święcie przekonani, że dzieciaki… grają w gry komputerowe. Na pytanie skąd dziecko miało fundusze, aby kupować hurtowe niemal ilości pigułek (z których jedna kosztuje około 5 funtów), również odpowiadają rodzice – byli przekonani, że chłopiec wszystkie pieniądze przeznacza właśnie na nowości ze świata gier.
Brytyjczycy narodem lekomanów – liczba wystawianych recept wzrosła o 55 proc.
“Nie mam już dzieciństwa. Wszystko zrujnowałem” – wyznał chłopiec. “Ludzie myślą, że Vigara jest dla facetów w średnim wieku, ale w szkołach można ją dostać bez problemów. Rodzice i dzieciaki muszą otworzyć oczy. Gdybym mógł cofnąć czas, nigdy bym tego nie zrobił” – zapewnia teraz chłopak, który obecnie znajduje się w o środku leczenia uzależnień.
Jak twierdzi terapeuta chłopca, przekonanie, że Viagra nie jest substancją szkodliwą jest wśród szkolnej młodzieży bardzo rozprzestrzenione. “Chłopcy myślą, że to tylko niezbyt ryzykowna zabawa. Ale lekki szum w głowie i uczucie wszechmocy, jakie występuje po zażyciu leku, jest silnie uzależniające” – tłumaczył terapeuta.