Życie w UK
Zaniedbanie czy wypadek?
Pracownica Care Team Yorkshire Limited w Beal niedaleko Selby Polka Magdalena Januszkiewicz zostawiła swojego 65-letniego podopiecznego leżącego na podłodze sądząc, że jest pijany.
Polka uważała, że Terence Hunter, często nadużywający alkoholu, oddycha. Zadzwoniła jednak do swojego pracodawcy, który poprosił ją o sprawdzenie stanu Huntera. Kiedy Polka wróciła po ośmiu godzinach, okazało się, że mężczyzna nie żyje. Za sytuację, która miała miejsce 6 września ubiegłego roku koroner z North Yorkshire Geoff Fell obarcza winą opiekunkę oraz jej pracodawcę. Pani Januszkiewicz pracowała sama po raz pierwszy. Nie znając angielskiego nie była w stanie przeczytać zaleceń co do opieki Huntera. Nigdy wcześniej nie pracowała jako opiekunka osób starszych i nie znała nawet numeru telefonu alarmowego. Fell uważa, że trening, jakiemu została poddana Polka, pozostawiał wiele do życzenia. Komisja ds Inspekcji Pomocy Socjalnej (Commission for Social Care Inspection) stwierdziła zaniedbania i zaleciła polepszenie jakości usług, jakie oferuje Care Team Yorkshire Limited. Koroner uważa ocenę Komisji za nieadekwatną. Julie Baker, menedżer firmy zaprzecza oskarżeniu o zaniedbania. Policja z North Yorkshire umorzyła śledźtwo w sprawie śmierci Huntera z powodu braku informacji o czasie zgonu oraz niemożności stwierdzenia czy natychmiastowa pomoc medyczna mogła uratować jego życie. Oceniając sytuację koroner stwierdził:
– Nie jest możliwe ocenienie prawdopodobieństwa przeżycia Terence’a, gdyby tego feralnego dnia trafił wcześniej do szpitala.