Życie w UK
Właściciele psów w Wielkiej Brytanii szykują wielki protest w Londynie. Zażądają rozpisania drugiego referendum ws. Brexitu
Fot. Getty
Braku umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej obawiają się nie tylko brytyjscy rolnicy, farmaceuci i biznesmeni, ale też… właściciele psów. W obrębie Unii Europejskiej można dosyć swobodnie podróżować z psami, ponieważ wymagany jest w tym celu jedynie paszport dla zwierzęcia, ale w przypadku no – deal Brexit paszporty psów Brytyjczyków najprawdopodobniej stracą ważność.
Aby zabrać dziś ze sobą psa do innego kraju Unii Europejskiej należy posiadać zaświadczenie o aktualnym szczepieniu zwierzęcia przeciwko wściekliźnie oraz jego paszport. Poza tym pies musi mieć chip lub tatuaż identyfikacyjny. Jednak w razie opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię bez podpisania umowy, wyjechanie z psem na wakacje na kontynencie może przysporzyć Brytyjczykom sporo problemów.
Polka świadkiem brutalnego znęcania się nad zwierzęciem. Jej nagranie poruszyło internautów
Z tego też względu właściciele psów w Wielkiej Brytanii szykuję szeroko zakrojoną akcję protestacyjną. Miłośnicy czworonogów zażądają w przyszłym miesiącu rozpisania drugiego referendum ws. Brexitu, które pozwoli wypowiedzieć się Brytyjczykom ws. wynegocjowanych warunków umowy wyjścia z UE lub ws. braku takiej umowy i jej ewentualnych konsekwencji dla obywateli po Brexicie.
Najsmutniejsze zwierzę świata? Miś polarny „gotuje się” w argentyńskim zoo
Właściciele psów dołączą w przyszłym miesiącu do innych miłośników zwierząt, którzy boją się, że no-deal Brexit doprowadzi do znacznego zmniejszenia się liczby weterynarzy na Wyspach, a także do wzrostu cen żywności dla zwierząt. – Wiemy, że Brexit będzie katastrofalny dla mieszkańców Wielkiej Brytanii, a może być równie zły dla naszych zwierząt. Od niedoboru wykwalifikowanych lekarzy weterynarii i pielęgniarek weterynaryjnych, przez rosnące koszty opieki zdrowotnej dla zwierząt i karmy, aż po zaprzestanie wydawania paszportów dla zwierząt, Brexit będzie tragiczny dla psów, kotów i innych zwierzęcych towarzyszy ludzi – powiedział rozgoryczony Dominic Dye, jeden z organizatorów protestu.
Przypomnijmy, że obecnie niemal połowa weterynarzy otwierających lecznice w UK wywodzi się z krajów Unii Europejskiej. Blisko 25 proc. weterynarzy na Wyspach nie posiada narodowości brytyjskiej.
Wracasz do Polski z UK? Oto co musisz wiedzieć o przewozie zwierząt domowych