Wielkie targi fitness w Birmingham

„Bodypower Expo” od lat wiedzie w Wielkiej Brytanii prym, jeśli chodzi o targi branży fitness i wszystkiego, co ma z tym związek. W ub. weekend w jednym z największych obiektów wystawienniczych na Wyspach – National Exhibition Centre w Birmingham, odbyła się kolejna edycja „Bodypower Expo”. Jak twierdzą organizatorzy, targi odwiedziło około 5 tysięcy osób, z czego całkiem sporą liczbę stanowili Polacy i to nie tylko miejscowi, lecz również z innych rejonów Wyspy.

Fitness, i wszystko co z tym związane, to branża, której kryzys się nie ima. To sklepy, hurtownie handlujące sprzętem i odzieżą sportową, wyposażeniem siłowni, sal gimnastycznych i hal sportowych, odżywkami, farmaceutykami oraz kosmetykami.

Ambicją firm biorących udział w targach jest prezentowanie nowości w dziedzinie fitness, Producenci co roku przywożą coraz bardziej wyrafinowany sprzęt sportowy pozwalający na szybsze osiągnięcie efektów. Coraz doskonalsze są odżywki i farmaceutyki, a wszystko to dzięki postępom w nauce. Środki wspomagające, które można kupić legalnie nie powodują uszczerbku na zdrowiu.

„Bodypower Expo” to nie tylko wystawa produktów z branży fitness, lecz również spotkania biznesowe, seminaria, to również kontrakty, często opiewające na wysokie sumy.

Trzeba przyznać, że pomysł organizatorów „Bodypower Expo 2009 – Pioneer Events Ltd.” polegający na zaproszeniu Mariusza Pudzianowskiego, był strzałem w dziesiątkę – to osoba doskonale znana w świecie fitness. Dzięki jego obecności wiele firm zdało sobie sprawę, że sporo naszych rodaczek i rodaków na Wyspach może stać się potencjalnymi klientami, toteż niebawem wystąpią wobec nich ze specjalną ofertą.

Odnotować należy, że kiedy nasz siłacz pojawił się na estradzie, zgromadził się wokół niego całkiem spory tłum. Byli to nie tylko Polacy, lecz również sporo Brytyjczyków. „Pudzian” rozdawał autografy, a niektórym składał je na plecach, a bywało, że nawet na dekoltach.