Szok! To Putin doprowadził do katastrofy rosyjskiego samolotu?

Jak pisze „Daily Mail” dużo poszlak wskazuje na to, że to Władimir Putin zaaranżował katastrofę rosyjskiego samolotu, który rozbił się na Półwyspie Synaj w październiku tego roku. Katastrofa miała być pretekstem, by zaatakować Państwo Islamskie.

Na skutek katastrofy Airbusa A321 rosyjskich linii lotniczych zginęły 224 osoby – wszyscy członkowie załogi oraz pasażerowie, wracający do Petersburga z wakacji w egipskim Szarm el – Szejk. Egipskie władze poinformowały, że samolot zniknął z radarów po około 23 minutach od startu z lotniska.

Mimo że do zestrzelenia samolotu przyznali się od razu islamscy dżihadyści, to teorii stanowczo zaprzeczył rosyjski minister transportu – Maksim Sokołow. Zaraz po wydarzeniu, Władimir Putin, wspólnie z sojusznikami, rozpoczął bombardowanie Państwa Islamskiego.

Boris Karpichkov, były szpieg KGP, twierdzi jednak, że było inaczej. Według niego Kreml celowo doprowadził do katastrofy samolotu, by uzasadnić militarną interwencję na Państwo Islamskie. Karpichkov twierdzi, że Putin cynicznie wykorzystał tragedię, by odciągnąć uwagę opinii międzynarodowej od wydarzeń na Ukrainie i znaleźć pretekst do zaatakowania ISIS.  Major Karpichov twierdzi, że rosyjski przywódca obawiał się utraty wpływów w tym niespokojnym rejonie i chciał wspomóc swojego sojusznika – prezydenta Syrii Baszara al – Assada.

„Kreml potrzebował natychmiastowego uzasadnienia dla swoich działań wojskowych. Potrzebował tego, aby osiągnąć wszystkie cele i aby uzyskać zgodę Zachodu na wojnę z Państwem Islamskim (w rzeczywistości interwencja miała być wsparciem dla reżimu Assada)” – można przeczytać w dokumentacji byłego wojskowego.

Były rosyjski szpieg zwraca uwagę, że Putin robił już „podobne” rzeczy w przeszłości. Przypomina wydarzenia z pierwszej kadencji prezydenta, kiedy to doniesienia wskazywały, że stoi on za zamachami w blokach mieszkalnych w Moskwie; rosyjski przywódca obwinił wtedy czeczeńskich bojowników, po czym rozpoczął wojnę atakiem z powietrza.

Ex – agent KGB przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii, do której uciekł przed finansowymi zobowiązaniami wobec rosyjskiego wywiadu. Teraz obawia się o swoje życie, ale mimo tego głosi nieprzychylne dla Kremla teorie, które na pierwszy rzut oka wydają się oderwane od rzeczywistości.