Setki rezydentów domów pomocy społecznej w UK miały paść ofiarą napastowania seksualnego

Fot. Getty

Domo Pomocy Spolecznej

Z raportu opublikowanego przez Care Quality Commission wynika, że setki rezydentów domów pomocy społecznej padły ofiarą napastowania seksualnego pomiędzy marcem a majem 2018 r. 16 proc. wszystkich zgłoszonych przestępstw dopuścili się pracownicy tychże domów. 

Raport Care Quality Commission jest prawdziwie szokujący – okazuje się bowiem, że tylko w okresie od marca do maja 2018 r. w domach pomocy społecznej w UK doszło do 899 incydentów o charakterze seksualnym. Blisko połowa z tych incydentów została zakwalifikowana jako napaści seksualne, a w 47 przypadkach pojawiło się podejrzenie o gwałt. A co jeszcze gorsze, aż 16 proc. zgłoszonych przestępstw zostało dokonanych albo przez stałych pracowników tych placówek, albo przez pracowników pochodzących z agencji. 

Zobacz tez: Dlaczego chlorowane kurczaki są punktem zapalnym w negocjacjach handlowych między UK a UE? Zobacz, o co tak naprawdę toczy się walka

W jednym, dokładnie opisanym przypadku, pracowniczka wybierała sobie na ofiary osoby „najbardziej bezbronne”, ponieważ wiedziała, że nie będą się one w stanie poskarżyć. Niektóre przypadki napastowania seksualnego kobieta filmowała, a wśród jej ofiar znalazła się nawet staruszka z mocno posuniętym Alzheimerem. Filmy oskarżona miała następnie pokazywać swojemu partnerowi w domu.

Koronawirus: Musimy przygotować się na GLOBALNĄ EPIDEMIĘ – ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia

„Wspieranie ludzi jako jednostek oznacza uwzględnianie wszystkich aspektów ich potrzeb, w tym także tych z zakresu seksualności i relacji. Jednak nasz raport pokazuje również ciemną tego stronę – to, że ludzie są krzywdzeni w miejscu, w którym powinni być chronieni. Jest to całkowicie niszczycielskie, zarówno dla osób bezpośrednio tym dotkniętych, jak i ich bliskich. Nie wystarczy umieścić tego problemu w pudełku o nazwie „to zbyt trudne do omówienia”. Właśnie dlatego, że tematy te są delikatne i złożone, nie należy ich ignorować” – mówi Kate Terroni z CQC.