Seria samobójstw w Londynie. Brytyjscy finansiści nie wytrzymują presji

Brytyjską stolicą wstrząsnęła fala samobójstw wśród osób pracujących w finansach. Przyczyny ich śmierci nie zostały jeszcze wyjaśnione, jednak już rozgorzała dyskusja na temat olbrzymiej presji wśród pracowników bankowości.
Okoliczności śmierci londyńskich finansistów są nadal badane i policja wstrzymuje się ze szczegółowymi informacjami. Wczoraj z 33. piętra budynku banku JP Morgan wypadł 39-letni Gabriel Magee, który piastował stanowisko wicedyrektora departamentu ds. technologii bankowych.

Z kolei w innej dzielnicy Londynu policja znalazła ciało 58-letniego byłego kierownika Deutsche Banku Williama Broeksmita. W zeszłym tygodniu poinformowano o śmierci Tima Dickensona będącego dyrektorem ds. komunikacji w brytyjskim oddziale Swiss Re.

„Wall Street Journal” sugeruje, że przyczyną samobójstw może być olbrzymia presja, która pojawiła się przy zachodzących obecnie zmianach zasad pracy wśród młodych finansistów.