Samobójcza śmierć z miłości?

 

Do tragedii doszło w styczniu ubiegłego roku w Clifton w Bristolu. Rannego w szyję i lewy nadgarstek Kawczyńskiego znalazła w kuchni ich mieszkania była narzeczona Patrycja Kowalska. Kiedy przybyła policja oraz karetka, Polak wciąż żył, zmarł w drodze do szpitala. Patrycja Kowalska została zatrzymana i przesłuchana przez policję, jednak została zwolniona bez postawienia zarzutów. Na lodówce w ich mieszkaniu znaleziono notatkę:

Kawczyński i Kowalska poznali się w Polsce, następnie przenieśli się do Bristolu w 2005 roku. On pracował jako malarz i dekorator, ona parała się różnymi zajęciami, między innymi pracą w hotelu i w kawiarni. Po rozstaniu Boże Narodzenie roku 2007 Kowalska spędziła w Polsce, on został sam w ich mieszkaniu. Polka wróciła kilka godzin przed śmiercią byłego partnera. Po powrocie do Polski w oświadczeniu Kowalska napisała, że Szymon Kawczyński był alkoholikiem, często miał napady paranoiczne i był zazdrosny o innych mężczyzn, z którymi ona mogłaby się spotykać, mimo że od czasu ich rozstania ona mie miała innego partnera. Koroner Brian Whitehouse stwierdził samobójstwo Szymona Kawczyńskiego w wyniku zaburzeń stanu umysłu.

 

Zamordował własne dzieci >>

Polak oskarżony o zabójstwo Kolumbijki >>