Życie w UK

„Poratuje pan drobnymi? Może być kartą” – bezdomny broni wystawnego stylu życia

Zawodowy „bezdomny” dojeżdża do swojego miejsca pracy z oddalonego o ponad 300 km mieszkania. Stacjonujący na ulicach Mayfair, Damien Preston-Booth, dla zwiększenia efektywności zbierania datków, zainwestował nawet w czytnik kart kredytowych. Przedsiębiorczość kloszarda nie wszystkim się podoba – wiele osób twierdzi, że Preston-Booth to zwykły oszust.

„Poratuje pan drobnymi? Może być kartą” – bezdomny broni wystawnego stylu życia

A man wearing a Santa Claus hat checks his collection tin as he begs for money in Hong Kong on January 4, 2014. There are 1.31 million people in the southern Chinese city living below the poverty line, a rate of 19.6 percent, according to the most recent government data available from 2012. The introduction […]

Wakacje spędza na Ibizie, w Monako lub Paryżu, a w jeden sylwestrowy wieczór zarobił rzekomo ponad cztery tysiące funtów. Drobnymi poratował go swego czasu nawet jeden z jurorów programu „X-factor”, Simon Cowell.

Ciekawe jednak, czy wiedząc, że mężczyzna na co dzień wcale nie mieszka na ulicy, ale w jednym z domów w Preston, telewizyjny celebryta nadal byłby taki chętny do obdarowania „bezdomnego” 20 funtami?

Odwiedzając stolicę, istotnie, z reguły śpi na wycieraczce jednej z libańskich restauracji lub hotelu, odwiedzanego przez osoby zamożne. Swoje zajęcie określa jako „swój mały biznes”.

„Facet jest strasznie arogancki. Nagabuje naszych klientów kiedy wychodzą z restauracji. Kilkakrotnie wzywałem już do niego policję, ale przyznam, że chętnie wyrzuciłbym go samemu. Wiem, że nie jest biedny – zawsze ma przy sobie dwa smartfony” – twierdzi portier Emil Stajkow.

O tym, że stać go na międzynarodowe wojaże, można przekonać się przeglądając zdjęcia, jakie „bezdomny” wrzuca do sieci. Jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych żebraków w Mayfair, jest również niezwykle pewny siebie. „Współpracownicy” twierdzą, że Preston-Booth potrafi poprosić o darowiznę nawet po arabsku i chińsku.

Zapytany o swoją działalność, mężczyzna przyznaje, że mieszkanie posiada, a zarobione na ulicy pieniądze przeznacza na jego doposażenie. „Nie jestem jakimś ćpunem, który wydaje kasę na dragi i piwo” – zapewnia. Jeśli chodzi o rekordowe zarobki w noc sylwestrową, Preston-Booth wyjaśnia, że zarobił tylko 200 funtów, ale zaznacza, że nie „pracował” wtedy w pełnym wymiarze godzin.

Żebranie jest w Wielkiej Brytanii wykroczeniem, za które grozi grzywna w wysokości tysiąca funtów.

 

author-avatar

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj